Jeden z najbogatszych ludzi świata, Elon Musk, znów puszcza oko do pieseła i jego fanów. Na oficjalnej stronie internetowej Tesli pojawiła się podstrona dot. płatności dogecoinami (DOGE). Co się na niej znalazło?
Dogecoin na stronie Tesli
Co znajdziemy na wspomnianej witrynie? Jest tam szereg pytań dot. dogecoina wraz z odpowiedziami. Mamy więc coś na kształt "wszystkiego, co chcieliśmy wiedzieć o DOGE, ale dotąd baliśmy się zapytać".
Dzięki inicjatywie firmy każdy będzie mógł dowiedzieć się więcej o psiej kryptowalucie, co - biorąc pod uwagę skalę działania Tesli - może przełożyć się na większą adopcję, co z kolei może oznaczać (ponowną!) pompę kursu DOGE. Obecnie 1 dogecoin kosztuje 0,06635 USD. Oznacza to skok ceny o ponad 7% w skali 7 dni. Od wczoraj kurs spadł jednak o ok 3%. Memecoin zdaje się czekać na podpałkę do kontynuowania wzrostów.
Elon Musk nadal wspiera DOGE
Sytuacja po raz kolejny pokazuje, że DOGE ma bardzo ważnego sojusznika. Jest nim właśnie miliarder
Elon Musk, który stoi na czele nie tylko Tesli, ale też SpaceX. Jego poparcie dla idei dogecoina... dziwi. Warto zauważyć, że mowa bowiem nadal o memecoinie, czyli kryptowalucie, która nie ma silnych fundamentów i funkcjonalności. Widać to zresztą właśnie w przypadku relacji dogecoin-Musk. Kurs DOGE rośnie bardzo często tylko dlatego, że coś na jego temat zatwittował właściciel Tesli.
Kilka miesięcy temu Musk poszedł nawet o krok dalej i postanowił
zastąpić logo Twittera (którego jest właścicielem) logiem dogecoina, sygnalizując swoje dalsze poparcie dla rozwoju rynku zasobów cyfrowych. Wielu uznało to zapewne za sygnał uznania DOGE za walutę Twittera. Tak się jednak nie stało i - jak można się było domyślić - portal po paru dniach przywrócił swoje "stare" logo z "ćwierkającym" ptaszkiem.
Niektórzy inwestorzy, którzy stracili jednak na swojej inwestycji w DOGE, zarzucają teraz Muskowi, że ten manipuluje kursem kryptowaluty. Sprawa trafiła nawet do sądu, choć wydaje się wątpliwe, by biznesmen został w jakikolwiek sposób ukarany.
Komentarze