Ten segment rynku może mocno ucierpieć przez ETF-y na cenę spot bitcoina

Chociaż ETF-y na BTC dla rynku spot wydają się obiecujące, istnieją jednak obawy o to, że mogą one wysysać kapitał z akcji - w szczególności dotyczy to firm skupionych na wydobyciu bitcoinów.
Mimo tej niedogodności, z drugiej strony takie fundusze mogą napędzić popyt na czołową kryptowalutę, a co za tym idzie podnieść jej wartość. Tym samym również zarobki górników BTC by wzrosły.

Minus uruchomienia ETF-ów dla branży wydobywczej

Społeczność wirtualnych walut spodziewa się, że pierwszy fundusz giełdowy na cenę spot bitcoina zostanie niebawem zatwierdzony przez regulatora ze Stanów Zjednoczonych. Należy przypomnieć, iż m.in. te nadzieje doprowadziły do wzrostów na BTC, jakie pojawiły się w ostatnich tygodniach. Wydaje się, że cała branża kryptowalut pozostaje optymistycznie nastawiona do tego wydarzenia. Wydanie zielonego światła przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) dla bitcoinowego ETF-a może rozpalić adopcję ze strony inwestorów instytucjonalnych, co prawdopodobnie będzie mieć wysoce pozytywne przełożenie na cenę tej wirtualnej waluty. Jeden kluczowy fakt może jednak niepokoić pewną grupę uczestników rynku kryptowalut. Według niektórych obaw przedstawianych przez ekspertów wspomniane bitcoinowe fundusze mogą na tyle przyciągnąć uwagę inwestorów, aby ci przenieśli do nich swój kapitał z akcji przedsiębiorstw zajmujących się wydobyciem BTC. W jednym z najnowszych wywiadów ekspert z JPMorgan uznał, że inwestycje w Marthon Digital i Riot Platforms - dwie największe firmy wydobywające bitcoiny - mogą być dla inwestorów gorsze niż ETF-y. W jego opinii takie fundusze dają bowiem czystą ekspozycję na BTC. Obok wspomniał on także o zupełnie innej sferze możliwości arbitrażu, w której to być może taniej będzie kupić bitcoina od razu i wykorzystać dźwignię finansową niż nabywać go pośrednio za pośrednictwem jednego z górników. Pod tym względem ETF na BTC może wywołać "sprzeczne z intuicją negatywne konsekwencje" dla branży.

Pozytywne perspektywy

Choć przytoczony czarny scenariusz nie byłby niczym dobrym dla firm wydobywczych bitcoina, obok należy mieć na względzie to iż te i tak znajdą się w gronie beneficjentów, jeśli popyt na ETF-y wywinduje kurs czołowej kryptowaluty. Należy zaznaczyć, że cena bitcoina jest jednym z wielu czynników wpływających na rentowność górników. Co więcej, po przejściu kolejnego Halvingu w pierwszej połowie 2024 r. nagroda, jaką otrzymują oni za swoją pracę, zmniejszy się o połowę. W wyniku tego cyklicznego wydarzenia zamiast dotychczasowych 6,25 BTC otrzymywanych za każdy nowo wydobyty blok BTC będą oni dostawać jedynie 3,125 BTC. Dyrektor ds. komunikacji w CleanSpark - Isaac Holyoak - zaznaczył iż akcje górnicze mają tendencję do dziedziczenia pozytywnego impetu czołowej kryptowaluty w okresach hossy. Dodał on przy tym, że jego nastawienie do ETF-ów na BTC jest pozytywne. Spodziewając się wyższych cen bitcoina w przyszłości, CleanSpark przeznaczył w 2023 r. miliony dolarów na sprzęt górniczy, aby zapewnić sobie przewagę konkurencyjną.

Komentarze

Ranking giełd