Seulska policja przeprowadziła drugi nalot na giełdę Bithumb
Redakcja
Policja w Korei Południowej, przeprowadziła drugi, w ciągu zaledwie pięciu dni nalot na Bithumb - wiodącą giełdę w tym kraju. Jej zarząd oskarżany jest o defraudowanie środków.
Według KBS, jednostka wywiadowcza Seulskiej Agencji Policji Metropolitalnej (Seoul Metropolitan Police Agency) twierdzi, że w dniu 7 września około godziny 11 rano, dokonała nalotu na dwa biura należące do Bithumb - w tym na siedzibę w Gangnam. Jest to już drugi raz w ciągu zaledwie 7 dni. Pierwszy nalot w Gangnam miał miejsce w dniu 2 września.
Funkcjonariusze potwierdzili, że naloty zostały przeprowadzone, aby zabezpieczyć nowe dowody. Policja prowadziła dochodzenie w sprawie giełdy, a w szczególności jej dwóch przedstawicieli kadry kierowniczej. Wg. władz odgrywają oni kluczową rolę w zarządzaniu firmą, dokonując oszustw i malwersacji.
Sprawa tokena BXA
W grudniu, grupa inwestorów zwróciła się do policji z prośbą o podjęcie działań. Inwestorzy oskarżyli Lee Jung-hoon, prezesa zarządu Bithumb Holdings oraz prezesa Grupy BK Kim Byung-guna o nie dotrzymanie obietnicy umieszczenia na platformie tokena o nazwie BXA.
Inwestorzy twierdzą, że w 2018 r. stracili tysiące dolarów na swoich inwestycjach. Wartość tokena spadła, a nieumieszczenie BXA na giełdzie oznaczało, że pomimo wspaniałych obietnic, inwestorzy stracą pieniądze.
We wcześniejszych raportach, dziennikarze z Korei Południowej twierdzili, że kluczową rolę w tej sprawie może odgrywać tajemnicza fasadowa firma z siedzibą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Zarówno Lee, jak i Kim obwiniali się wtedy nawzajem za fiasko tokena BXA.
BXA był flagową monetą grupy z Singapuru, która zalegała z płatnościami, po wyrażeniu zgody na wykupienie udziałów w Bithumb w 2018 roku.
ZDnet Korea twierdzi, że sprzedaż tokena BXA przyniosła około 25,3 mln dolarów zysku. Inwestorzy natomiast uważają, że Lee i Kim zdefraudowali te środki.
Komentarze