Rynek krypto znów krwawi. Co wywołało spadek bitcoina?

I znów na rynku krypto widać czerwień. Trwa korekta, możliwe, że ostatnia przed nową falą wzrostów.
  • Na rynku kryptowalut trwa korekta.
  • Spadki widać też na S&P500.

Krypto znów krwawią

W ciągu ostatnich 24 godzin rynek kryptowalut spadł o 7,9%. Prawie wszystkie główne cyfrowe aktywa  straciły na wartości, a cały parkiet altcoinów został wręcz zalany krwią. Doszło do spadku z poziomu 1,49 biliona USD do 1,38 biliona USD. Co napędziło spadki? Mogła być to konsekwencja spadku na rynku amerykańskich akcji i wzmocnienia dolara amerykańskiego względem innych głównych walut. Wczoraj indeks S&P 500 spadł z około 5993,96 do 5909,02 USD. Jednak eksperci uważają, że trend wzrostowy na rynku kryptowalut będzie kontynuowany, a obecna korekta to kolejna szansa na zakup dość taniego BTC. Spójrzmy jeszcze na danę: 7 stycznia indeks S&P 500 spadł o 1,38%. Kurs akcji Tesli spadł z 406,15 USD do 393,65 USD, a NVIDIA zleciała z poziomu 153,11 USD do jedynie 140,14 USD. Pamiętajcie, że mowa o akcjach, a nie cyfrowych aktywach - taki spadki na tamtejszych rynkach są uznawane za znaczne. Do tego w tle dolar amerykański umocnił się w stosunku do innych walut. Wszystko razem doprowadziło do spadków na kryptowalutach. Po prostu nienajlepsze nastroje znalazły ujście i tutaj. I tak np. w ciągu ostatnich 24 godzin rynek bitcoina spadł o około 6,3%, etheru - 9%, XRP - 6,7%.

Czy to już koniec hossy?

Eksperci uważają jednak, że kryptoinwestorzy nie powinni się niczego obawiać i wskazują na silne podstawy rynku i rosnący popyt na cyfrowe aktywa jako kluczowe oznaki przyszłego trendu wzrostowego. I faktycznie, cykliczność wskazuje na to, że przed nami kwartał szczególnie szczęśliwy dla inwestorów etheru i altcoinów. Zresztą cały kolejny rok powinien jeszcze stać pod znakiem wzrostów. Do tego 20 stycznia Donald Trump zostanie zaprzysiężony na prezydenta USA, co teoretycznie rozpocznie nową, złotą erę na rynku kryptowalut. Jest jednak i druga strona medalu. Wiele wskazuje na to, że Fed nie będzie w tym roku obniżał stóp procentowych tak hojnie, jak miał to robić. Możemy liczyć na cięcie o tylko 50 pb w miejsce 100. To zaś oznacza, że luzowanie ilościowe nie będzie aż tak obfite, jak mogłoby być, co zaś przełożyć może się na mniejsze wzrosty na rynkach.

Komentarze

Ranking giełd