Ruchy wielorybów są bezużyteczne? Analityk Glassnode twierdzi, że nie warto ich analizować

Czy analizowanie ruchów wielorybów bitcoina jest „bezużyteczne”? Tak twierdzi analityk Glassnode.
  • Wielu inwestorów śledzi ruchy wielorybów, czyli największych posiadaczy bitcoinów,
  • Zdaniem Glassnode powyższe nie ma specjalnego sensu.

Wieloryby wcale nie są tak ważne, jak myślisz

Wieloryb to w nomenklaturze fanów bitcoina "gruba ryba", czyli ktoś, kto posiada naprawdę dużo tych cyfrowych monet. Niektórzy twierdzą, że warto powielać ruchy tej grupy. Czyli jeżeli jej członkowie kupują BTC - też trzeba kupić. Gdy sprzedają - lepiej szybko pozbyć się każdej kryptowaluty, jaką w danym momencie się ma! Teraz pojawił się jednak jeden śmiałek, który twierdzi, że to wszystko bzdury.
Nie obserwujcie wielorybów, (...) to nieprzydatna informacja
– napisał główny analityk Glassnode, firmy analitycznej onchain, James Check, znany również jako "Checkmatey". Jego zdaniem z ruchów dużych graczy naprawdę niewiele wynika.
Jest to dobre dla mediów społecznościowych, ale prawie nigdy nie jest poważną ani wartościową analizą
– dodał. //twitter.com/_Checkmatey_/status/1801878864647622942 Checkmatey nie jest w swojej opinii odosobniony. Analityk kanału Alpha Beta Soup też przestrzega „przed wykorzystywaniem wskaźnika wielorybów". Wyjaśnił, że kiedy wieloryby sprzedają duże ilości bitcoinów w krótkim czasie, nie zawsze oznacza to, że ma miejsce wyprzedaż.
Czasami są to firmy i instytucje z wieloma portfelami i setkami/tysiącami klientów
– wskazał, sugerując, że obserwacja dużych graczy jest zawsze trudna, bo widzi się tylko część większej całości. I tak można wyciągnąć złe wnioski. //twitter.com/TXMCtrades/status/1801870744944546186

Internauci szukają po prostu prostych odpowiedzi

Niestety wielu niedoświadczonych inwestorów szuka prostych odpowiedzi. Zakładają, że skoro duzi gracze zrzucają na rynek bitcoiny, też trzeba tak zrobić. Powyższe wykorzystują też niektórzy analitycy, którzy koncentrują się na analizie tego, co robią wieloryby. Mają przez to duże zasięgi w social mediach. I chyba niekoniecznie pomagają w inwestowaniu. W czym tkwi problem? W ludzkim lenistwie. Na kurs bitcoina (ale i wielu innych aktywów) wpływa zbyt wiele czynników, by móc spokojnie inwestować, koncentrując się tylko na jednym elemencie. Stąd można obserwować wieloryby, ale warto też odwrócić wzrok od akwarium i rzucić okiem na masę innych danych.

Komentarze

Ranking giełd