Prawdziwe FOMO na bitcoina zacznie się w tym momencie – wskazuje Mark Yusko

Branża kryptowalut doświadcza obecnie kolejnej hossy, którą napędza kilka czynników. Jesteśmy świeżo co po halvingu, 3 miesiące temu wystartowały (w końcu!) spotowe ETF-y na BTC, a w międzyczasie cyfrowe złoto zdążyło osiągnąć swoje nowe ATH. Co nas jeszcze czeka? Oczywiście wejście na ten rynek tzw. "ulicy", która napędzi kolejny rajd cenowy BTC.
  • Mark Yusko, czyli założyciel i CIO Morgan Creek Capital, twierdzi, że prawdziwe FOMO wśród inwestorów detalicznych jeszcze przed nami,
  • Dużą rolę będzie odkrywać kwestia wartości godziwej bitcoina, która zdaniem biznesmena nie wzrośnie tym razem, tak jak poprzednio.

Ulica dopiero zacznie się bać

Strach przed przegapieniem okazji inwestycyjnej, która pozwoli nam zarobić naprawdę dobre pieniądze, jest czynnikiem psychologicznym pchającym inwestorów do często niezbyt przemyślanych decyzji. Przeważnie na FOMO (fear of missing out) dają się złapać inwestorzy detaliczni, czyli tak zwana "ulica", którzy pod pływem napierających informacji o wzrostach na danym rynku, decydują się dołączyć do niego licząc na to, że jeszcze się załapią na zakup aktywów po w miarę atrakcyjnych cenach. W przypadku rynku bitcoina pojawienie się tego typu osób jest sygnałem, że powoli zaczynamy zbliżać się do końca hossy. Czy jednak jesteśmy blisko tego momentu w obecnym cyklu byka? Mark Yusko uważa, że absolutnie nie. W trakcie debaty podczas wydarzenia Bitcoin Investor Day powiedział, że faza prawdziwego FOMO dopiero ma nadejść. Wskazał na kwestię wartości godziwej bitcoina, która z racji ostatniego halvingu wzrosła z poziomu 50 tys. dolarów do jedynie 80 tys. dolarów.
Wartość godziwa podwajała się w każdym z poprzednich cykli halvingu. Nie sądzę, żeby tym razem się podwoiło, bo teraz mamy opłaty za wpisy związane z liczbami porządkowymi
- powiedział założyciel Morgan Creek Capital. Dlatego właśnie dopiero, gdy bitcoin zacznie dobijać do poziomu 80 tys. dolarów, to "niedzielni inwestorzy" zaczną odczuwać presję, by kupić go, nim będzie za późno. Jako dowód na to, że ulica wciąż nie zainteresowała się na tyle BTC, by mówić o FOMO, Yusko wymienił chociażby niską aktywność wyszukiwania Bitcoina w Google. Przyznał także, że nikt z jego bliskiego otoczenia osób nie będących na rynku kryptowalut nie pytał go nawet o bitcoina.

Jak wygląda sytuacja bitcoina wykresie cenowym?

W momencie pisania tego artykułu cena BTC wynosi 64 861 dolarów. Od początku roku kurs kryptowaluty zdążył wzrosnąć do swoich nowych maksimów historycznych na poziomie 73 600 dolarów, co oznacza skok o 75% od poziomu 42 000. Bycze nastroje na rynku i ruchy na północ przypisuje się jednak w głównej mierze inwestorom instytucjonalnym, którzy zaczęli wchodzić na ten rynek za pośrednictwem uruchomionych funduszy giełdowych (ETF-ów) na początku stycznia br.

Wykres cenowy Bitcoina na giełdzie Binance od początku tego roku. Źródło: TradingView

Komentarze

Ranking giełd