Największy scam kryptograficzny w Indiach może być jeszcze większy niż wcześniej szacowano. Może obejmować nawet 600 tysięcy BTC. A w sprawę może być zamieszana cała rodzina twórcy scamu.
Największe dotychczas oszustwo kryptograficzne w Indiach kolejny raz
ujawnia nowe szczegóły. Rozszerzono skalę i zakres oszustwa, a wszystko 4 lata po tym, jak sprawa po raz pierwszy wyszła na jaw.
Znacznie większa skala niż przypuszczano
Wcześniej policja szacowała, że oszustwo GainBitcoin dotyczyło ok. 80 tysięcy
BTC. Teraz podejrzewają, że liczba ta wynosi
od 385 tysięcy do 600 tysięcy. Według raportu, liczba osób oszukanych w GainBitcoin może sięgać nawet 100 tysięcy. Doniesienia mediów ujawniły, że
India's Enforcement Directorate (ED) skonfiskowało kilka urządzeń elektronicznych i kluczowych dokumentów, co sugeruje liczbę osób oszukanych. Dotychczas policja wykryła 60 tysięcy identyfikatorów użytkowników i adresów e-mail.
Amit Bhardwaj, czyli twórca oszustwa GainBitcoin,
zmarł na początku tego roku z powodu zatrzymania akcji serca.
Wadliwy model biznesowy
Ten schemat marketingowy oferował 10% miesięczny zwrot w BTC z inwestycji BTC przez 18 miesięcy. Inwestorzy zdeponowali swoje BTC, skuszeni wyższymi zwrotami. Jednak biorąc pod uwagę ograniczoną liczbę bitcoinów,
od samego początku ten model biznesowy był wadliwy. Ostatecznie upadł w 2018 roku, pozostawiając długi ślad oszukanych inwestorów.
Na początku tego miesiąca India's Enforcement Directorate (ED) przeprowadziło naloty w sześciu lokalizacjach w Delhi. Śledczy twierdzą, że rodzina Bhardwaj, w tym Ajay, używała wielu portfeli do zbierania depozytów BTC, ale wiele z nich nadal nie zostało wyśledzonych.
Sąd Najwyższy Indii zwrócił się kiedyś do prokuratora rządowego o złożenie wyjaśnień, czy w Indiach BTC jest legalny. Jednak na to pytanie, władze dotychczas
unikały udzielenia bezpośredniej odpowiedzi.
Komentarze