Kurs bitcoina skoczył od wczoraj o 8% i zbliżył się do 65 000 USD. Co wpłynęło na wzrost ceny kryptowaluty?

Na rynku cyfrowych aktywów znów zaświeciła zieleń na wykresach cenowych. Kurs bitcoina zdołał powrócić do poziomu ostatni raz widzianego na początku sierpnia skutecznie przebijając próg 61 000 dolarów. Katalizatorami do wzrostów okazały się dwa czynniki. Oba zostały wywołane przez Amerykanów.  
  • Kurs bitcoina znów znajduje się powyżej poziomu 64 tys. dolarów. Ostatni raz kryptowaluta była handlowana po takiej cenie w dniu 2 sierpnia,
  • Głównym motorem napędowym było wczorajsze wystąpienie szefa Fedu podczas sympozjum w Jackson Hole,
  • Dodatkowo Robert F. Kennedy Jr. oficjalnie wycofał się z wyścigu o Biały Dom i poparł Trumpa.

Kurs BTC wyrwał się w końcu z marazmu?

Przed dotychczas cały sierpień kurs bitcoina poruszał się w przedziale cenowym 56 tys. - 60 tys. dolarów po silniejszej korekcie, która sprowadziła go poniżej poziomu 54 tys. dolarów. Teraz jednak król kryptowalut zaliczył skok na swoim wykresie cenowym o 8% zbliżając sie prawie do 65 tys. dolarów. Jest to następstwo wczorajszej informacji przekazanej przez Jerome'a Powella dot. luzowania polityki pieniężnej przez amerykańską Rezerwę Federalną. Obecnie BTC przechodzi z rąk do rąk na giełdach po cenie 64 142 dolarów.

Wykres cenowy BTC na giełdzie Binance. Źródło: TradingView

Wraz za przywódcą kryptowalutowego stada po góry poszybowały ceny altcoinów na czele z etherem. Druga największa kryptowaluta pod względem marketcapu wzrosła wczoraj o 6% do poziomu 2 803 dolarów, co oznacza powrót do poziomu z 4 sierpnia. Obecnie ETH kosztuje 2767 dolarów.

Wykres cenowy ETH na giełdzie Binance. Źródło: TradingView

O 11% podskoczyła również SOL, która dobiła do ceny 158 dolarów. W ostatnim czasie ekosystem tej kryptowaluty musi się mierzyć z nowymi wyzwaniami. Przede wszystkim stosunek niezrealizowanych transakcji w jej sieci do tych zakończonych sukcesem jest porażająco wysoki.  Co więcej, blockchain Justina Suna - Tron - rzucił wyzwanie Solanie na memecoinowym poletku za sprawą swojego generatora tokenów. Jak na razie, idzie mu świetnie. 

JFK rezygnuje

Jak wspomniałem, długo wyczekiwane potwierdzenie przez szefa amerykańskiego banku centralnego, że obniżka stóp procentowych może nadejść już w przyszłym miesiącu, wywołało wzrosty na rynkach. Jeżeli natomiast chodzi o bitcoina, to tutaj można wskazać jeszcze jeden czynnik podbijający jego cenę. Chodzi mianowicie o to, że Robert F. Kennedy Jr. oficjalnie wycofał się wczoraj z wyścigu prezydenckiego i przekazał swoje pełne poparcie dla kampanii Donalda Trumpa. Obaj politycy prowadzą od dłuższego czasu probitcoinową narrację zapewniając, że będą wspierać ten sektor. Kennedy Jr. nie miał od początku absolutnie żadnych szans na zostanie prezydentem w tych wyborach, ale sam udział w nich dał mu już duży rozgłos i otworzył wiele nowych możliwości. Zakładając, że Trump wygra z Kamalą Harris, Kennedy może otrzymać któryś ze stołków w administracji Republikanina. Wtedy będzie miał szansę udowodnić, że faktycznie zależy mu na dobru bitcoina, więc zacznie prowadzić działania na poczet jego mądrych regulacji. //twitter.com/RobertKennedyJr/status/1827237103375417618

Komentarze

Ranking giełd