Kryptowaluty uzależniają? Psychologowie alarmują o rosnącej liczbie takich przypadków

Szefowa brytyjskiej służby zdrowia publicznego (National Health Service, NHS) - Amanda Pritchard - wskazuje na niepokojący trend. Kryptowaluty są jak narkotyk czy hazard - silnie uzależniają.
  • Szefowa brytyjskiej służby zdrowia publicznego twierdzi, że kryptowaluty uzależniają, podobnie jak hazard.
  • Apeluje do rządu o podjęcie działań w celu zapobiegania uzależniania młodych ludzi od handlu kryptowalutami.

Kryptowaluty uzależniają!

Patrzysz kilka razy dziennie na wykres bitcoina? Wchodzisz rano, w południe i wieczorem na Cryps.pl, by sprawdzić, co właśnie powiedział Michael van de Poppe? Może nawet piszesz newsy dla naszej redakcji? Oczywiście o kryptowalutach! Jeżeli tak, możesz być ciężko chory! A dokładniej: uzależniony od cyfrowych walut! Szefowa brytyjskiej Narodowej Służby Zdrowia - Amanda Pritchard - apeluje do brytyjskich władz o podjęcie działań w celu zapobiegania uzależnianiu młodych ludzi od handlu kryptowalutami. Tak, nie regulujcie odbiorników! Pritchard przemawiała na ConfedExpo w Manchesterze w dniu 12 czerwca. Powiedziała, że na początku tego roku NHS otworzyło piętnastą specjalistyczną klinikę leczenia uzależnienia od hazardu. Dodała, że jest "coraz więcej okazji", by uzależnić młodych ludzi od zakładów. Jako przykład podała jednak... kryptowaluty.
Nałóg uzależnienia sprawia, że ​​ludzie inwestują własne pieniądze w coś bez ustalonej wartości, a NHS musi posprzątać — ten narastający problem może stworzyć dalszy popyt na usługi służby zdrowia
- powiedziała. //twitter.com/AmandaPritchard/status/1800892851829801024

Ktoś tu czegoś nie rozumie

Czytając słowa szefowej NHS można jednak pomyśleć, że ona czegoś nie rozumie. Chodzi o to, że inwestowanie w kryptowaluty to, no właśnie, inwestowanie. Tak samo można byłoby ostrzec ludzi przed lokowaniem kapitału w akcje, lokaty czy złoto. Nie prawdą jest też, że kryptowaluty nie mają "ustalonej wartości". Mają. Wartość tę ustala rynek. Do tego w przypadku większych projektów - takich jak Bitcoin czy Ethereum - możemy mówić o fundamentach. Czy więc Pritchard mówi, wybaczcie za kolokwializm, pierdoły? Nie, a przynajmniej nie do końca. Myśląc o kryptowalutach musimy oddzielić te "poważne" od tych "niepoważnych". O ile inwestowanie np. w bitcoina czy ether jest dość bezpieczne (przynajmniej patrząc na cykle i ich powtarzalność) i pozwala pomnożyć majątek, tak lokowanie środków w memecoiny czy inne mocno spekulacyjne tokeny już nie. I możliwe, że o to chodziło szefowej brytyjskiej służby zdrowia. Dodajmy do tego, że władze zamiast straszyć kryptowalutami powinny raczej postawić na edukację ekonomiczną w szkołach i mediach publicznych. To, że ludzie lokują oszczędności w mało poważne projekty, to owoc tego, że po prostu nie wiedzą, jak działa rynek i gospodarka. I tu jest problem. Tyle że urzędnicy zdają się tego nie rozumieć.

Komentarze

Ranking giełd