Kolejny FUD czy zakaz na dobre? Chiny czyszczą rynek kryptowalut

Chiński Wielki Firewall blokuje teraz CoinMarketCap i CoinGecko. W Mongolii Wewnętrznej skonfiskowano kolejne 10 000 koparek kryptowalut, a Alibaba wstrzymuje ich sprzedaż. Kolejne giełdy opuszczają Państwo Środka. Najnowszy chiński zakaz wymierzony w rynek kryptowalut zbiera krwawe żniwo. Nowe doniesienia zza Wielkiego Muru pokazują skalę rozprawy z branżą.

CoinMarketCap i CoinGecko ocenzurowane

Wielki Chiński Firewall, czyli największy i najbardziej zaawansowany system cenzury Internetu na świecie, blokuje teraz dwa główne portale do śledzenia cen kryptowalut. CoinMarketCap i CoinGecko przestały być dostępne dla mieszkańców Państwa Środka. Ich lokalna chińska odmiana, czyli Feixiaohao, ogłosiło we wtorek, że również zakończy działanie w tym kraju.

Giełdy opuszczają chiński rynek

Po informacjach z ostatnich dni, według których Binance i Huobi przestają przyjmować nowych klientów z Chin, pojawiają się wieści o kolejnych giełdach kończących działalność w tym kraju. Zgodnie z doniesieniami 8BTC, 30 listopada zostaną usunięte wszystkie konta, należące do chińskich użytkowników platformy BitMart. Giełda informuje, że powodem zamknięcia się na ten rynek są nowe wymagania regulacyjne lokalnych władz. Obsługę klientów z Państwa Środka zakończy także singapurska giełda kryptowalut BiKi.

45 konfiskata koparek kryptowalut

Narodowa Komisja Rozwoju i Reform Chińskiej Republiki Ludowej (NDRC) zajęła 10 100 koparek kryptowalut, znajdujących się na terenie parku technologicznego w Mongolii Wewnętrznej. Jest to 45 konfiskata minerów w prowincji, a podobne działania prowadzone są także w Syczuanie, Yunnanie, Xinjiangu i Qinghai.

Alibaba kończy sprzedaż minerów

Chiński gigant e-commerce Alibaba poinformował wczoraj, że od 8 października wstrzyma sprzedaż sprzętu do kopania kryptowalut. Spółka powołała się na oświadczenia kierowane przez władze oraz regulatorów i zamierza zamknąć dwie kategorie produktów: "Blockchain Miner Accessories" i "Blockchain Miners".

Komentarz: chiński rynek krypto zejdzie do podziemi

Bitcoin został stworzony po to, aby umożliwiać ludziom niezależność od władz, banków i państwowych regulacji. Pomimo rozprawy z wielkoskalowymi kopalniami kryptowalut w Chinach, wciąż mogą funkcjonować tam indywidualni górnicy. Główne giełdy zapewne opuszczą kraj, jednak wciąż pozostanie w nim tradycyjnych handel peer-to-peer. Seria zakazów i fala negatywnych informacji nie oznaczają, że rynek kryptowalut zniknie na dobre z Państwa Środka. Według nas będzie to raczej kolejna transformacja i dostosowanie się do nowych warunków. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Komentarze

Ranking giełd