Kolejna giełda zagrożona niewypłacalnością. Klienci rzucili się do ucieczki

Giełda kryptowalut Huobi znalazła się w centrum uwagi po gwałtownym spadku wartości zablokowanych aktywów (TVL). 
Sytuacji nie pomagają plotki dotyczące jej niewypłacalności oraz widmo śledztwa toczącego się w Chinach. 

Giełda ma problemy z zablokowanymi aktywami 

Tylko w ciągu ostatniego weekendu giełda Huobi doświadczyła wypływów kapitału o wartości 64 milionów dolarów. Takie zdarzenie spowodowało spadek TVL z poziomu 3 miliardów dolarów (które znajdowały się na koncie giełdy jeszcze miesiąc temu) do 2,5 miliarda dolarów, które widzimy w chwili obecnej. Problemem są także plotki, które dotyczą aresztowanego kierownictwa giełdy w Chinach, co rzekomo miało miejsce 4 sierpnia. 

Czy Huobi jest niewypłacalne? 

Adam Cochran to znany analityk i inwestor. Ostatnimi czasy zwrócił on uwagę na potencjalne problemy z płynnością Huobi. Niestety mogą one być uzasadnione z powodu niespójności w posiadaniu Tethera (USDT). Oficjalne dane od platformy DefiLlama wskazują, że Huobi posiadała mniej niż 90 milionów dolarów w aktywach USDT oraz USDC w dniu 5 sierpnia. Informacja ta jest sprzeczna z jej audytem, według którego użytkownicy Huobi posiadają 630 milionów dolarów w USDT.

Połączenie z Tronem i Justinem Sun'em

Warto również podkreślić, że Cochran zwrócił uwagę na dziwne przesunięcia sald, które nastąpiły w Huobi w ciągu ostatniego miesiąca. Analityk powiązał je z niedawnym przesłuchaniem przez policję wykonawców Huobi i personelu Tron - platformy blockchain założonej przez Justina Suna. Istnieje pewne przypuszczenie, że znaczna część stablecoinów trafiła do DeFi Suna m.in. do JustLend. //twitter.com/adamscochran/status/1687959096316542976?s=20

Huobi odpiera zarzuty 

Dyrektor do spraw marketingu Huobi poinformował na Twitterze, że wiadomości o zaangażowaniu policji w giełdę to plotki, a ponadto: 
Wszystkie operacje przebiegają bezproblemowo - tak jak miało to miejsce dotychczas.
Ciężko mówić o dobrej sytuacji giełdy, gdyż Huobi zmagała się z innymi problemami w tym roku. Mimo, że weszła szturmem na rynek Hongkongu, musimy przypomnieć np. zwolnienie 20% personelu w styczniu i nakaz zaprzestania działalności w Malezji. Co więcej, przynajmniej jeden menedżer wyższego szczebla opuścił giełdę w ciągu ostatnich kilku tygodni. Cała sytuacja wokół platformy wywołuje wiele pytań i kontrowersji, które bez wątpienia rzucają cień na jej reputację. Czy słusznie? O tym dowiemy się niebawem. 

Komentarze

Ranking giełd