To było do przewidzenia. Tak jak w przypadku wniosku dot. ETF-a BTC, Black Rock zapewne zapoczątkował lawinę kolejnych. W dniu 17 listopada do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) skierowano wniosek o stworzenie ETF-a na cenę spot etheru. Nadawcą jest Fidelity Investments.
Fidelity chce mieć swój ETF etheru
Fildelity złożyło
wniosek 19b-4 opisujący projekt funduszu ETF dla rynku spot etheru. Wcześniej firma przygotowała podobny dokument dot. ETF-a bitcoina.
Obydwa zgłoszenia to niejako następstwo działań największego konkurenta firmy, czyli
BlackRock. Ten największy na świecie podmiot zarządzający aktywami złożył w SEC wniosek S-1 dot. spotowego ETF-a ETH, a wcześniej BTC.
Dlaczego to BlackRock nadaje ton rynkowi? To, jak wspomnieliśmy, największy na świecie podmiot zarządzający aktywami. Opiekuje się majątkiem o wartości 9 bilionów USD (Fidelity zajmuje w tym rankingu gigantów trzecie miejsce, z aktywami o wartości 4,2 biliona USD).
Mówi się, że BlackRock posiada duże wpływy w rządzie. Pokazują to zresztą suche dane.
Większość wniosków ETF tej firmy jest zatwierdzana przez SEC. Stąd też inne podmioty zakładają, że powstanie
ETF-ów jest pewne. Do tego SEC wypadłoby w oczach inwestorów dziwnie, gdyby zatwierdziło wniosek od BlackRock, a inne podobne odrzuciło.
Co zrobi SEC?
Zakłada się, że SEC zatwierdzi lub odrzuci wnioski dot. funduszu ETF bitcoina do 10 stycznia 2024 r. Chodzi głównie o dokument dotyczący ETF-a od
ARK Invest, który został złożony w maju – około miesiąc przed złożeniem podobnej dokumentacji przez BlackRock. Urzędnicy SEC będą zapewne obawiali się oskarżeń o faworyzowanie kogokolwiek, więc analitycy zakładają, że od razu zatwierdzone zostaną wszystkie wnioski największych firm.
Na ETF-y etheru poczekamy dłużej, mogą ujrzeć światło dzienne w połowie 2024 r., co jest też dobrą wiadomością dla
Ethereum. Wtedy bowiem może to dodatkowo napędzić wzrosty na etherze.
Chociaż SEC będzie oceniać ETF-y typu spot rynku etheru oddzielnie od ETF-ów typu
spot na rynku bitcoina, zatwierdzenie jednego rodzaju funduszu może utorować drogę drugiemu.
Dodajmy, że w przyszłym roku ceny kryptowalut będą najprawdopodobniej rosły z trzech powodów: ETF-ów,
obniżek stóp proc. przez Fed i
halvingu BTC.
Komentarze