Inwestorzy kryptowalut „wykazują niższe poziomy czynników związanych z myśleniem analitycznym”. Do tego są narcyzami, psychopatami i sadystami. I nie, to nie koniec ich wad.
- Zgodnie z nowym badaniem fani BTC to psychopaci i głupi ludzie.
- Analiza wydaje się jednak zbyt powierzchowna, by traktować ją poważnie.
Inwestorzy kryptowalut to chorzy ludzie?
Jak wynika z nowego badania
Shane'a Littrella, Caseya Klofstada i Josepha Uscinskiego z uniwersytetów w Toronto i Miami, fani kryptowalut nie są fajnymi ludźmi. Mają skłonności narcystyczne, psychopatyczne i sadystyczne. Są również bardziej skorzy do kłótni i wierzą w teorie spiskowe. Przyjemniaczki, co?
Nim przejdziemy dalej, trochę technikaliów. W badaniu wzięło udział około
2000 dorosłych Amerykanów. Z nich około 30% potwierdziło, że w przeszłości kupowało lub sprzedawało kryptowaluty.
Badacze zauważyli, że bitcoin przyciąga specyficzne indywidua. Już samo powstanie
Bitcoina jako sieci
„było zakorzenione w silnej nieufności do głównych, tradycyjnych walut i instytucji finansowych”.
Ma to swoje konsekwencje. Stąd fani kryptowalut cechują się "
myśleniem spiskowym", "
postawą antynaukową" i popierają "
niegłównonurtowe siły polityczne”.
Dalej czytamy, że zwolennicy Bitcoina
„wykazują niższe poziomy czynników związanych z myśleniem analitycznym”. Po naukowemu znaczy to, że są... głupi.
Ach, jakby tego było mało, to paranoicy:
Osoby inwestujące w kryptowaluty zgłaszają, że doświadczają znacznie wyższych poziomów odczuwanego niepokoju, depresji, impulsywności, samotności, zaburzeń nastroju i stresu w porównaniu z osobami, które tego nie robią.
Cytujemy to powyższe, jakby wpadło wam do głowy lokować kasę w kryptowaluty. Chyba jednak nie warto.
Ostatecznie analitykom wyszedł
profil przeciętnego inwestora krypto. To mężczyzna mający nieco wyższe dochody niż inni, który do przy tym czuje się ofiarą losu, a życie postrzega jako niesprawiedliwe.
No i oczywiście potencjalny
narcyz, psychopata i sadysta. Dziewczyny, jeżeli to czytacie, przesuńcie takowego od razu w lewo!
Poglądy polityczne i czy traktować to poważnie?
No dobra, pogrzebny głębiej w głowach tych "przyjemniaczków". Jakie mają poglądy? Jeśli chodzi o politykę cechuje ich "
eklektyczna mieszanka postaw politycznych, tożsamości i predyspozycji". Co ciekawe,
nie oznacza to poparcia dla prawicy. Raczej dla ruchów wolnościowych.
Na badanie zareagował
Billy Markus, który stworzył
dogecoina. Oczywiście nie zgodził się z tezami raportu.
//twitter.com/BillyM2k/status/1809295362202423710
Jak jednak ocenić wyniki badania? Cóż, obraz środowiska kryptowalut jest zbyt złożony, by nie uznać ich za zbyt sensacyjne i clickbaitowe.
Oczywiście, część najbardziej
zagorzałych fanów bitcoina można wsadzić w ramę antysystemowców, którzy nikomu nie ufają (oprócz niszowym grupom na Telegramie lub profilom na X) i chcą upadku systemu bankowego.
Z kolei
teza o psychopatach miałaby pewne uzasadnienie w tym, że inwestowanie na tak zmiennym rynku wymaga stalowych nerwów (żaden szanujący się psychopata nie odczuwa emocji!).
Ok, tyle że dziś w kryptowaluty lokuje już kapitał zbyt szeroka grupa, by taka klasyfikacja była prosta. Temat jest jednak ciekawy i zasługuje na bardziej szczegółową analizę.
Komentarze