Urząd Monetarny Hongkongu przekazał, że oczekuje od banków zgodnej współpracy z licencjonowanymi firmami z rynku kryptowalut. Chodzi głównie o kwestię otwierania rachunków bankowych.
Hongkong chce pomóc kryptowalutowym firmom
Wiadomość pojawia się po tym, jak władze regionu obiecały stworzyć regulacje dot. cyfrowych aktywów i pomóc wrócić blockchainowym giełdom na ich rynek. Teraz zaś, jak wspomnieliśmy, organy regulacyjne w Hongkongu proszą banki o to, by te świadczyły usługi firmom z rynku kryptowalut.
Władze monetarne Hongkongu
stwierdziły, że spodziewają się, że „
licencjonowani dostawcy usług wirtualnych aktywów (VASP) będą mogli z powodzeniem otwierać konta bankowe". W okólniku, jaki został przesłany do banków, dodano, że instytucje finansowe powinny wspierać licencjonowane firmy z rynku kryptowalut w „
ich uzasadnionej potrzebie posiadania kont bankowych”.
Wszystko to - obecne działania i wcześniejsze doniesienia o potrzebie regulacji rynku - jest częścią szerszej polityki. Władze Hongkongu chcą sprawić, by ten stał się jurysdykcją przyjazną blockchainowym startupom i kryptowalutowym giełdom..
Wykorzystywanie błędów USA
Powyższe kontrastuje z polityką USA. Władze Stanów Zjednoczonych wywierają bowiem mocną presję na branżę blockchain. Duże szkody dla firm z sektora wyrządziło też zamknięcie banków, które obsługiwały podmioty z tego rynku. Działalność zakończyły już Signature Bank i Silvergate Bank, które ściśle współpracowały ze start-upami specjalizującymi się w blockchainie. Sytuacji nie poprawia odpowiednik polskiej KNF - SEC. Przewodniczący Komisji - Gary Gensler - powiedział publicznie, że jego zdaniem wszystkie kryptowaluty - poza bitcoinem - to papiery wartościowe. Potem, co prawda, nie powtórzył tego
w czasie przesłuchania w Kongresie, ale i tak jego wypowiedzi wzbudzają coraz większy niepokój inwestorów.
Wszystko powyższe z zainteresowaniem śledzą władze Hongkongu, które początkiem br. ogłosiły, że planują zniesienie zakazu handlu detalicznego kryptowalutami. Chcą „
znaleźć lepszą równowagę między ochroną inwestorów a rozwojem rynku”. Jeżeli ich plan się powiedzie, miasto może stać się hubem dla kryptowalutowych inwestorów w Chinach, gdzie handel bitcoinami jest formalnie nadal zakazany. Może mieć to ogromny wpływ na kurs bitcoina.
Powrót na rynek chińskich traderów mógłby okazać się dla niego korzystny.
Komentarze