Górnicy kryptowalut odcięci od prądu w wyniku suszy

Bycie górnikiem kryptowalut to nie prosta sprawa. Zwłaszcza, jeżeli mieszkasz w Laosie i odcinają Ci prąd!

Laos wyłączył prąd. Górnicy kryptowalut bez pracy

Państwowe przedsiębiorstwo zajmujące się dystrybucją energii elektrycznej w Laosie, Électricité du Laos (EDL), ogłosiło, że zawiesi dostawy energii elektrycznej do kopalni kryptowalut. Powód? Problemy wynikające z obecnej suszy. Powyższe to prawda, bowiem w pierwszej połowie br. Laos doświadczył suszy. Wręcz ekstremalnie wysokie temperatury spowodowały większe zapotrzebowanie na energię elektryczną. W efekcie elektrownie wodne zaczęły mieć problemy ze swoją wydajnością. To ostatnie nie byłoby może ogromnym problemem, gdyby nie to, że aż 95% energii w Laosie wytwarzają właśnie elektrownie wodne. Do tego są odpowiedzialne nie tylko za obsługę krajowych klientów, ale też eksport prądu. Warunki temperaturowe mogą więc mocno uderzyć w działalność takich systemów. Kopalnie bitcoinów zostały odcięte od energii też z innych powodów. W wywiadzie udzielonym „Laotian Times” pracownik EDL przyznał, że firmy te mają problemy z regulowaniem „zaległych sald”, nie mówiąc już o bieżących rachunkach. Co jednak ciekawe, jeszcze dwa lata temu Laos był mocno zainteresowany miningiem. We wrześniu 2021 r. rząd zatwierdził tam publiczno-prywatny program pilotażowy mający na celu zbadanie wydobywania i handlu kryptowalutami. Wszystko wpisywało się wtedy w pewien szerszy trend. W tamtym czasie nasiliły się ataki chińskich władz na górników BTC. W efekcie doszło do exodusu tych ostatnich z Państwa Środka. Nowym domem dla wielu koparek stały się inne kraje Azji, m.in. Kazachstan. W ramach wspomnianego programu sześć firm otrzymało nawet zezwolenie na prowadzenie działalności miningowej w Laosie. Obecnie trudności z rentownością kopalni mogą jednak wynikać z faktu, że cena bitcoina spadła poniżej okolic 30 000 USD. Sytuację może paradoksalnie poprawić Halving, który co prawda zmniejszy nagrodę dla górników, ale też może rozpocząć nową hossę na rynku kryptowalut.

Oman idzie w mining

Zgoła inną politykę prowadzi sułtanat Omanu. Uruchomił w swoim kraju kopalnie kryptowalut o wartości 370 milionów USD. W dniu 22 sierpnia oficjalnie otwarto ją w specjalnej strefie ekonomicznej zwanej Wolną Strefą Salalah. Za projektem stoi też lokalna firma Exahertz i Moonwalk Systems z siedzibą w Dubaju.

Komentarze

Ranking giełd