Gary Gensler chciał pracować dla Binance – twierdzą prawnicy giełdy

Kilka lat przed objęciem funkcji przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), Gary Gensler chciał pracować jako doradca  Binance, twierdzą prawnicy giełdy. Rzuca to trochę inne światło na ostatnie działania SEC.

Człowiek szuka pracy

Ostatnio SEC pozwała Binance i Coinbase. Wszystko dzieje się w czasie, gdy na czele Komisji stoi Gary Gensler, który kiedyś uchodził za zwolennika adopcji kryptowalut i którego nominacja na szefa SEC została przyjęta przez branże z ogromnym entuzjazmem. Szybko wyszło jednak na jaw, że prywatne poglądy Genslera to jedno, a wola polityczna jego zaplecza to drugie. W związku z pozwem Binance poznamy chyba wiele ciekawostek zza kulis rynku. Już wcześniej media informowały, że kilka lat temu Gensler dostał od giełdy propozycję pracy w roli doradcy. Teraz nowe światło na sprawę rzucają prawnicy reprezentujący giełdę. Twierdzą, że było odwrotnie. To obecny szef SEC chciał współpracy z firmą, a nie na odwrót. Sprawą zajmował się The Wall Street Journal. Gazeta dotarła do wiadomości i dokumentów z lat 2018-2020. Dowiedzieliśmy się, że Ella Zhang, wtedy szefowa działu inwestycji venture Binance, oraz Harry Zhou, współzałożyciel firmy Koi Trading, w którą inwestuje Binance, spotkali się z Genslerem w październiku 2018 roku. Zaoferowali mu stanowisko doradcy. Ten ostatni odmówił. Czy potem, jak zdają się sugerować obrońcy giełdy, wrócił jednak z propozycją współpracy? Jak podało CNBC, z dokumentów złożonych przez SEC wynika, że w 2019 r. proponował prawnikom z Gibson Dunn i Latham & Watkins, dwóch firm prawniczych Binance, że może być doradcą ich klienta.

Gary Gensler staje się szefem SEC

Do zawiązania współpracy nie doszło. W lutym 2021 r. prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden nominował Genslera na przewodniczącego SEC. Wcześniej ten był wykładowcą ekonomii i zarządzania w MIT Sloan School of Management. W latach 2017-2019 pełnił funkcję przewodniczącego Maryland Financial Consumer Protection Commission. Warto przypomnieć, że Gensler na MIT uczył studentów m.in. o blockchainie. W czasie jednego z wykładów powiedział, że ether to towar, a nie papier wartościowy. Kłóci się to z jego ostatnimi teoriami, jakoby wszystkie kryptowaluty - poza BTC - były papierami wartościowymi. To ostatnie pomaga mu teraz atakować giełdy kryptowalut. Zarzuca i Binance, i Coinbase, że te umożliwiały handel niezarejestrowanymi papierami wartościowymi. Na koniec warto zastanowić się, czy procesy Binance i Coinbase są groźne dla rynku. Długoterminowo - nie. Potrwają zapewne wiele lat i skończą się - w najgorszym wypadku - karami grzywny. Krótkoterminowo newsy dot. spraw mogą jednak powodować wahania wycen cyfrowych aktywów.

Komentarze

Ranking giełd