Ethereum zaliczyło pierwszy deflacyjny tydzień w historii

Około trzy miesiące temu w życie wszedł hard fork Ethereum nazwany London. Od tego czasu sieć nieustannie spala natywne tokeny ETH. Ostatni tydzień był jednak deflacyjny. Na platformie zostało bowiem spalone więcej tokenów niż wygenerowane. Według danych z Watch the Burn, w ciągu ostatnich siedmiu dni spalono ponad 100 000 ETH. W tym samym czasie wydano tylko 93 000 ETH w ramach nagród dla górników. To stawia całkowitą emisję netto etheru na poziomie -8 600, czyli około 37 milionów dolarów. Swój pierwszy dzień ujemnej emisji netto sieć przeżyła już na początku września. Od czasu wprowadzenia EIP-1559 przez hard fork London, z sieci usunięto ETH o ogromnej wartości. W ciągu nieco ponad miesiąca, spalone zostały tokeny warte ponad miliard dolarów. Wcześniej zostałyby one wykorzystane do nagradzania górników. Obecnie, nagrody dla górników są wypłacane w formie opcjonalnych "napiwków" przekazywanych przez użytkowników sieci. Jednak środki generowane z tych napiwków stanowią jedynie ułamek dawnych nagród. W ciągu ostatnich siedmiu dni do górników trafiło mniej niż 14 tysięcy ETH. Właśnie dlatego największa pula wydobywcza SparkPool sprzeciwiała się wprowadzeniu EIP1-559 Według Tokenview, projekty odpowiedzialne za spalenie największej liczby ETH to Fat Ape NFT, Parallel, XRUNE, Uniswap, OpenSea i USDC. Watch the Burn wyświetla również procentową wartość "redukcji netto", która wskazuje, o ile zmniejszyła się emisja etheru od czasu wprowadzenia EIP-1559. W tym tygodniu odsetek ten wynosi ponad 100%. Jest to więc kolejny dowód na to, że więcej eteru zostało spalone niż wyemitowane. Strona sugeruje, że to zjawisko jest dobrą rzeczą, nazywając eter "ultradźwiękowym pieniądzem".

Komentarze

Ranking giełd