- Dyrektor generalny CryptoQuant nie wyklucza wzrostu kursu bitcoina o następne 40%,
- Analityk uważa jednak, że nadchodząca pompa cenowa może zostać w pewnym momencie przerwana pojawieniem się silnej wyprzedaży na rynku.
Przed nami kolejne wzrosty bitcoina, jednakże trzeba pamiętać o ważnej kwestii
W momencie, gdy rynki krwawią, a inwestorów ogarnia panika, najlepiej jest zachować spokój, zimną krew i kierować się na nim chłodną logiką. I odwrotnie, czyli wtedy, gdy na większości wykresów cenowych przeważają zielone świece, a kolejne kryptowaluty osiągają swoje nowe ATH, jak miało to miejsce dziś rano. Największy z cyfrowych aktywów osiągnął swój nowy rekord cenowy wszech czasów na poziomie 75 208 dolarów, a głównym katalizatorem wzrostów jest oczywiście zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich USA. Na północ lecą także kursy altcoinów, tak więc znów zapanowała euforia i bycza atmosfera. Wracając do wspomnianego spokoju, to warto w tym momencie zastanowić się, co dalej? Republikanin osiągnął swój cel i raczej już nie będzie w stanie podbijać kursu BTC, nawet jeśliby zaczął realizować swoje obietnice złożone kryptowalutowym wyborcom. Mimo wszystko najbliższe miesiące zapowiadają się dość wzrostowo w kwestii dalszych ruchów bitcoina. Jesteśmy już pół roku po halvingu, tak więc, patrząc na cykliczność tego sektora, szok podażowy wynikający z redukcji pojawienia się nowych coinów o 50% oraz popytu na BTC ze strony instytucji poprzez ETF-y spot, będzie windował jego kurs jeszcze wyżej. Kolejny z pro-wzrostowych czynników to polityka amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed), która najprawdopodobniej ogłosi jutro kolejne obniżki stóp procentowych. Dyrektor generalny platformy analitycznej CryptoQuant - Ki Young Ju - nie wyklucza, że bitcoin zdoła jeszcze wzrosnąć o 40%, licząc od obecnych poziomów cenowych. Analityk jednak uczula wszystkich inwestorów, aby pamiętali o tym, aby w odpowiednim momencie wyjść z zajmowanej pozycji na BTC, nim zacznie się silna wyprzedaż, która sprowadzi jego kurs na południe. Jak wyjaśnił, wielu inwestorów, który kupili swoje bitcoiny w czasie najgorszego momentu ostatniej bessy (przełom listopada i grudnia 2022 roku) po cenie 16 tys. dolarów, HODLują do teraz posiadają zasoby. Teraz jednak nadszedł czas, aby zacząć realizować zyski, skoro na rynku znów panują byki, a wielu z inwestorów jest ponad 300% na plusie.Ważne jest bowiem to, aby każdy z inwestorów posiadał własną wizję oraz plan dot. tego, ile dokładnie chce zarobić w czasie hossy. Cashowanie danych pozycji w odpowiednim czasie jest bardzo istotne, jeśli myślimy o zyskach. Wyprzedaż, o której wspomina CEO CryptoQuant, najprawdopodobniej doprowadzi do chwilowego spadku ceny BTC, tak więc nadarzy się okazja, aby odkupić swojego bitcoina taniej, niż się go sprzedało na górce.New investors often hold $BTC through bear markets, enduring losses.
After about two years, it changes hands when pain eases. That time is now. It could go up +30-40% from here, but not like the +368% we saw from $16K. Time to consider gradual selling, not all-in buying, imo. pic.twitter.com/hXRT6YBsxS — Ki Young Ju (@ki_young_ju) November 6, 2024
Artykuł ten nie stanowi porady inwestycyjnej.
Komentarze