Chińskie władze stworzyły platformę do monitorowania przełomowych osiągnięć w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI). Postawiły przed sobą jasny cel: chcą przejąć dominację w tym obszarze.
- Chiny założyły platformę, która ma pomóc w rozwoju sztucznej inteligencji,
- Pekin chce zdobyć dominację na polu AI.
Chiny chcą dominować nad AI
Chińska platforma
Supermind została zaprojektowana tak, aby uważnie śledzić działania badaczy i instytutów zajmujących się sztuczną inteligencją i uczeniem maszynowym. Z tym, że
nie tylko w Chinach, ale na całym świecie. To stara azjatycka strategia (po którą sięgali też w przeszłości Japończycy): inspiruj się tym, co robią inne narody i adaptuj na własne warunki.
Supermind to inicjatywa wspierana przez chińskie miasto
Shenzen. Co ciekawe, sama jest oparta na AI, która ma automatyzować porównywania dużych zbiorów danych z każdego zakątka globu. Nowa platforma może ponoć pochwalić się imponującymi zdolnościami, w tym
możliwością przechowywania dużego repozytorium dokumentów rządowych.
Już dziś Supermind opiera się na
300 milionach artykułów naukowych i 120 milionach patentów. Jest zdecentralizowana, umożliwiając użytkownikom dostęp do ogromnego repozytorium dokumentów i patentów. Ma też dostarczać chińskim przedsiębiorstwom szczegółowych informacji na temat ostatnich przełomów dot. sztucznej inteligencji. Innymi słowy, chodzi o potężną bazę danych, która ma pomagać innowatorom.
Wszystko wpisuje się w szerszą politykę Chin, które już dawno temu rzuciły rękawicę USA i chcą stać się nowym światowym hegemonem.
Nie wszystko jest tak różowe
Choć powyższy opis nowej platformy sugerowałby, że Chiny podchodzą do AI liberalnie i chcą inspirować prywatne firmy, nie wszystko wygląda na tym polu tak kolorowo. Po pierwsze, chińskie władze zobowiązały się do „
mocnego uderzenia” w przestępstwa związane ze sztuczną inteligencją i
technologią blockchain.
Monitorujemy wykorzystanie ChatGPT, przetwarzanie w chmurze i blockchain
– powiedział w 2023 r.
Jingeng Sun, dyrektor chińskiego Biura Bezpieczeństwa Sieci.
Teoretycznie to zrozumiałe. Pytanie, czy nie stłamsi to rozwoju nowych technologii.
Zimna wojna
Wróćmy jeszcze to modelu "odkrywania" nowinek technologicznych przez Chiny i zimnej wojny z USA. Właśnie dowiedzieliśmy się, że
pewien chiński inżynier oprogramowania został oskarżony przez Departament Sprawiedliwości USA o rzekomą kradzież tajemnic handlowych Google. I tak, chodziło o kwestie związane ze
sztuczną inteligencją.
Obecnie oskarżonemu postawiono cztery zarzuty dot. kradzieży tajemnic handlowych. Ponadto, jeśli zostanie uznany za winnego wszystkich oskarżeń, może trafić na 10 lat za kratki i zapłacić grzywnę w wysokości do 250 000 USD.
Nie wiadomo jednak, czy programista ten robił powyższe bezpośrednio na zlecenie rządu Chin. Jest jednak pewne, że w tle
trwa wojna wywiadów i Pekin zrobi wiele, by wykraść cenne odkrycia gigantów z rynku AI. W ten sposób może szybko wyprzedzić USA pod kątem rozwoju tej nowej technologii.
Komentarze