Brytyjskie FCA domaga się wysokich kar za kryptowalutowe memy

Brytyjskie FCA uważa, że propozycja kary dwóch lat pozbawienia wolności za tworzone kryptowalutowe memy będzie odpowiednia dla tego rodzaju ,,przestępstwa”. 
Według brytyjskiego Financial Conduct Authority tworzenie tego typu treści jest niezgodne z zasadami promocji finansowej. Z tych powodów  zarówno firmy kryptowalutowe, jak i influencerzy mogą zacząć się tłumaczyć z dotychczas tworzonego contentu na terenie Wielkiej Brytanii.  //twitter.com/TheFCA/status/1680872556302041088?s=20

Propozycja przepisów 

Wczoraj Financial Conduct Authority (FCA), czyli brytyjski regulator finansowy, przedstawił propozycję nowych wytycznych dotyczących promocji projektów kryptowalutowych i finansowych w mediach społecznościowych. Nowelizacja ukierunkowana jest przede wszystkim na memy promocyjne i influencerów finansowych, zwanych "finfluencerami". Jak twierdzi regulator:
Memy od firm kryptowalutowych, które krążą w internecie są w praktyce reklamą usług finansowych. Społeczeństwo prawdopodobnie nie zdaje sobie nawet z tego sprawy.
Ponadto organ nadzorczy zwrócił uwagę, że memy promocyjne są szczególnie popularne w sektorze cyfrowych aktywów, dodając, że każdy rodzaj komunikacji może być uznany za promocję finansową.

FCA o ryzyku 

FCA uważa inwestowanie w kryptowaluty za ryzykowne zajęcie. Chociaż nowe przepisy mają ukrócić kwestię reklamowania tej branży, to nadal pozostaną pewne luki w prawie pozwalające na taką formę promocji. Przykładowo - możliwe będzie reklamowanie produktów finansowych, lecz wraz z treścią przekazu trzeba będzie umieścić notkę o ryzyku inwestycyjnym. Nie można przy tym jednocześnie zachęcać bezpośrednio do dokonania inwestycji. To nie pierwsza sprawa dotycząca usystematyzowania branży krypto w Wielkiej Brytanii. 

Reklamy wycofane z obiegu 

Tylko w IV kwartale 2022 r., 69% promocji finansowych na stronach internetowych lub w mediach społecznościowych firm autoryzowanych zostało zmienionych lub wycofanych po interwencji FCA. Niemniej jednak w chwili obecnej regulator nadal widzi wzrost liczby influencerów finansowych promujących tego typu produkty, o których mają niewielką wiedzę i które zazwyczaj kierowane są do młodszej publiczności. W związku z celem zaprowadzenia porządku w sieci postanowiono uchwalić przepisy, które sprawią, że bezwiednie powielane reklamy projektów inwestycyjnych będą traktowane jako przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat dwóch, grzywną, bądź obiema formami penalnymi. Co ciekawe, prawo dotyczy nawet promocji pochodzących spoza Wielkiej Brytanii, które mogą mieć wpływ na ten kraj.

Według FCA zbyt dużo młodych osób inwestuje pochopnie 

W uzasadnieniu swojej regulacji FCA przytoczyło raport, który wskazuje, że ponad 60% osób w wieku od 18 do 29 lat obserwuje influencerów w mediach społecznościowych, z czego trzy czwarte twierdzi, że ufa ich radom. Co gorsza,  ankieta przeprowadzona w 2021 roku wskazała, że 58% respondentów poniżej 40 roku życia podjęła decyzję o inwestycji na skutek wiadomości przekazanych od influencerów. Jest to jakaś skala problemu, która pokazuje, że chociaż powinniśmy szanować wolność słowa, to kraj powinien jednak podejmować regulacje, które służą ochronie konsumentów. Polska również posiada swoich ,,guru”, którzy naganiają na niektóre produkty i kursy inwestycyjne, podczas gdy sami nie potrafią na tych inwestycjach zarobić. Być może taka regulacja pomogłaby chociaż w pewnym stopniu oczyścić rynek? Czy tak się stanie? Wielka Brytania będzie prawdopodobnie pierwszym przykładem, który to pokaże. 

Komentarze

Ranking giełd