Choć wiele usług i produktów oferowanych przez sektor Web3 charakteryzuje się m.in. transparentnością, dostępnością i bezpieczeństwem, źle dobrane komponenty mogą zadecydować o ich losie. W dużej mierze takie projekty przyciągają uwagę interesariuszy ze względu na innowacyjne rozwiązania finansowe. Ich wykorzystanie może wykraczać jednak poza ten obszar – przykładem są tu, chociażby niewymienne tokeny (NFT) mogące pełnić funkcję kolekcjonerską. Dobry pomysł nie jest jednak przepisem na bezprecedensowy sukces. Oto kilka kluczowych powodów, dla których projekty związane z kryptowalutami upadają.
Brak transparentności i odpowiedniego zarządzania
Z uwagi na to, iż niektóre projekty nie udostępniają wystarczającej ilości informacji na temat swoich założeń, planu działania, finansów oraz zespołu i założycieli, budzą one podejrzenia wśród doświadczonych uczestników rynku. To właśnie brak przejrzystości w branży, która z natury powinna być transparentna, stanowi duży problem i może świadczyć o tym, że ktoś próbuje coś ukryć, bądź oszukać swoich inwestorów. Ze względu na to, iż sektor Web3 wciąż się rozwija, a wielu jego nowych członków nie posiada wystarczającej wiedzy na temat bezpieczeństwa, nieuczciwe osoby mogą chcieć to wykorzystać. Brak odpowiednich regulacji w licznych krajach dodatkowo im to ułatwia. W branży tej, tak jak i na tradycyjnym rynku finansowym roi się od piramid i SCAM-ów. Niezachowanie transparentności może rzutować na przyszłość danego projektu, nawet jeśli nie ma on złych zamiarów. Nieudostępnianie kluczowych informacji jest podejrzane, przez co u uczestników przebywających na tym rynku dłużej zapala się wówczas czerwona lampka. W opisanym przypadku za przykład może posłużyć tu m.in. BitConnect. Projekt ten nie ujawnił tożsamości swoich założycieli, ani też członków zespołu. To spowodowało, że jego inwestorom trudno było pociągnąć kogokolwiek do odpowiedzialności. Co więcej, charakteryzował go również brak przejrzystości działania. Nie udostępniał on bowiem informacji na temat swojej działalności, strategii inwestycyjnej, czy źródeł generowania zysków. Cechował go również brak przejrzystości w dokumentacji finansowej. BitConnect przyciągał do siebie inwestorów obietnicami bardzo wysokich zwrotów z inwestycji. Nie określał przy tym, w jaki sposób zyski te miałyby być generowane. Jego system w rzeczywistości działał na zasadzie piramidy finansowej. Środki pozyskiwane od nowych członków tego schematu trafiały na poczet wcześniejszych użytkowników platformy. Taki model prędzej, czy później chyli się ku upadkowi. W 2018 r. projekt ten ogłosił zamknięcie działalności. Przyczyniło się to do poniesienia ogromnych strat przez inwestorów. Stąd też BitConnect uważany jest przez wielu za przykład oszustwa. Obok istnieje drugi sposób, w jaki można doprowadzić projekt do ruiny. W sytuacji, gdy zespół zarządzający nie ma na celu oszustwa, złe zarządzanie poparte brakiem odpowiednich kwalifikacji, czy doświadczenia jest w stanie wyrządzić podobne szkody. W tym przypadku osoby kierujące projektem nie ukrywają swoich tożsamości. Liczą bowiem na to, że będą go prowadzić długofalowo, nie zakładając ryzyka upadku związanego ze źle podjętymi decyzjami. Za przykład może posłużyć tu giełda kryptowalutowych instrumentów pochodnych FTX, która zbankrutowała w 2022 r., wskutek szeregu źle podjętych decyzji przez jej kierownictwo. Należy tu podkreślić, że jej celem nie było stworzenie SCAM-u, który zebrałby pieniądze od inwestorów i przepadł bez śladu. Choć nie to było założeniem zespołu nią kierującego, finalnie szereg złych decyzji związanych m.in. z nielegalnym wykorzystywaniem środków należących do użytkowników FTX na własny użytek tj. udzielanie pożyczek innym podmiotom, doprowadził do ruiny.Nieodpowiednia technologia i zabezpieczenia
Brak zachowania bezpieczeństwa poprzez zastosowanie odpowiednich technologii i zabezpieczeń to problem, który spowodował upadek wielu dobrych projektów z sektora Web3. Jednym z przykładów są błędy programistyczne. Mogą one prowadzić do utraty środków bądź kompromitacji danej sieci blockchain. Z tego też powodu ważne jest to, aby poddać kod źródłowy projektu rygorystycznym testom i audytowi. Przestrogę może stanowić tu jeden z najważniejszych projektów w historii kryptowalut – The DAO. Powstał on w 2016 r., jako zdecentralizowana autonomiczna organizacja (DAO) oparta na blockchainie Ethereum. Umożliwiał on użytkownikom inwestycje w blockchainowe projekty poprzez zakup natywnych tokenów do niego przynależnych za pośrednictwem etheru (ETH). The DAO dość szybko stało się kolosem. Udało mu się zebrać ponad 150 mln dol. w ETH za pomocą crowdfundingu. Do jego głośnego upadku doszło w wyniku błędu programistycznego w kodzie. Umożliwił on bowiem nieuprawnionym osobom wycofanie środków. Aby uniknąć dalszych strat, społeczność Ethereum zdecydowała się na przeprowadzenie hard forka sieci. Blockchain drugiego co do wielkości projektu kryptowalutowego został więc podzielony na dwa odłamy: Ethereum (ETH) i Ethereum Classic (ETC). Ze względu na to, iż niektórzy członkowie społeczności kryptowalut wyznają zasadę, że kod jest świętością, nie byli zadowoleni z rozłamu, jaki powstał w sieci, do której przynależy ETH. Postanowili więc kontynuować wsparcie pierwotnej wersji Ethereum znanej dziś, jako Ethereum Classic. Po hard forku środki inwestorów The DAO zostały zwrócone w postaci ETH, a sam projekt ostatecznie upadł. Opisana powyżej historia pokazuje, iż mimo ogromnego potencjału technologii blockchain jest ona wrażliwa na błędy programistyczne, które mogą doprowadzić do klęski projektów, które nie zadbały odpowiednio o rygorystyczny audyt kodu. Inną możliwością jest brak wystarczających zabezpieczeń oraz niezachowanie przez firmy z tej branży ostrożności. Z uwagi na duże ilości kryptowalut, które przechowywane są w portfelach giełd, te często stanowią główny cel ataków hakerskich. Oszuści mogą próbować naruszyć ich bezpieczeństwo na różne sposoby, m.in. poprzez działania phishingowe ukierunkowane na osoby zarządzające projektem. Wykorzystywane są tu również wszelkiego rodzaju błędy i luki programistyczne. Przykład stanowi upadła w 2014 r. giełda Mt.Gox. W jej przypadku doszło m.in. do niewłaściwego zarządzania bezpieczeństwem. Platforma ta nie zabezpieczyła wystarczająco swoich systemów przed atakami hakerskimi. Wobec tego doszło do utraty dużej ilości bitcoinów (BTC). Giełda ta próbowała zamaskować luki związane z brakami w depozycie BTC, dalej prowadząc swoją działalność, co na dłuższą metę okazało się bezskuteczne. Należy obok wspomnieć, że Mt.Gox miał duży problem z prowadzeniem księgowości oraz zarządzaniem środkami klientów. Ze względu na brak przejrzystości i informacji na temat ilości BTC przechowywanych na giełdzie, inwestorom trudno było oszacować sytuację finansową tej firmy. Wspomniana platforma wykazała się także brakiem komunikacji ze swoimi klientami. Nie podawała informacji na temat przyczyn problemów z wypłatami środków i planów związanych z działaniami naprawczymi. W momencie ogłoszenia bankructwa okazało się, iż Mt.Gox utraciło dostęp do ogromnej ilości bitcoinów.Niewłaściwe zarządzanie społecznością i komunikacja
Projekty w przestrzeni Web3 powinny działać zarówno w sposób przejrzysty, jak i demokratyczny. Z tego też powodu ważne jest słuchanie opinii wydawanych przez swoich członków oraz podejmowanie decyzje, które służyłyby najlepszemu interesowi ich społeczności. To właśnie komunikacja z inwestorami oraz pozostałymi interesariuszami jest kluczowa, aby budować zaufanie, a przy tym utrzymywać pozytywny wizerunek projektu. Niewłaściwa komunikacja może podciąć skrzydła nawet przedsiębiorstwom z najlepszymi pomysłami na prowadzenie działalności. Za przykład może posłużyć tu Tezos (XTZ), który miał stanowić konkurencję dla sieci Ethereum. Projekt ten posiadał duże aspiracje, przy czym udało mu się pozyskać znaczną ilość środków w ramach ICO. Wkrótce po uruchomieniu Tezos zaczął wykazywać problemy związane z zarządzaniem swoją społecznością. Pojawiły się m.in. konflikty wewnętrzne między jego założycielami. Dotyczyły one zarządzania funduszami i władzy w społeczności. Brak właściwej komunikacji doprowadził w tym przypadku do zamrożenia środków i długotrwałego sporu prawno-finansowego. To z kolei spowolniło rozwój Tezosa oraz negatywnie wpłynęło na jego reputację. Utrzymywanie pozytywnych relacji ze swoją społecznością powinno być dla projektów z branży Web3 priorytetem. Ta bowiem jest w stanie odegrać ważną rolę w ich sukcesie. Przede wszystkim może zapewniać ona wsparcie w postaci finansowej, poprzez inwestycje w ICO, bądź zakup wirtualnych walut przynależnych do danego projektu. Społeczność często również przyczynia się do ich rozwoju poprzez pełnienie funkcji testerów. W ten sposób pomaga w identyfikowaniu błędów i wdrażaniu ulepszeń. Silna społeczność może pomagać projektom także w ich promocji i edukacji nowych członków. Taka propagacja przyczynia się do przyciągnięcia kolejnych użytkowników. Utrzymywanie silnych więzi między projektami Web3, a ich odbiorcami pomaga im także w trudnych czasach – chociażby wówczas, gdy dojdzie do ataków hakerskich. To właśnie zaufanie ze strony społeczności często prowadzi do podjęcia szybkich i skutecznych działań zaradczych i naprawczych. Zwolennicy danego projektu mogą też go w pewien sposób nadzorować. Tym samym sprawują oni pieczę nad tym, że działa on zgodnie z ustalonymi celami i zasadami. Przykładem udanej komunikacji ze społecznością oraz ogromnej roli, jaką odgrywa ona w kryptowalutowym projekcie, jest Ethereum. Sieć ta ma dużą rzeszę zwolenników, którzy wykazują zaangażowanie w jej rozwój oraz adopcję na całym świecie. Jest to szczególnie istotne, ponieważ to właśnie społeczność może wpłynąć na reputację danego projektu oraz jego długoterminowy sukces na rynku.Jak unikać tych błędów?
Aby nie powtórzyć losu projektów, które w nieodpowiedni sposób próbowały utrzymać się na powierzchni, popełniając przy tym wiele błędów związanych z brakiem transparentności, odpowiedniego zarządzania, zastosowaniem nieodpowiedniej technologii i zabezpieczeń oraz niedbałością o komunikację ze swoją społecznością, należy podjąć odpowiednie praktyki zorientowane na bezpieczeństwo, przejrzystość i edukację społeczności. Wśród kroków, jakie przedsiębiorstwa związane z kryptowalutami powinny poczynić, znajduje się:- zachowanie transparentności i przejrzystości – zespół projektu powinien regularnie udostępniać informacje na temat rozwoju, finansów oraz decyzji strategicznych
- odpowiednie zarządzanie ryzykiem – projekt musi umieć identyfikować, oceniać i zarządzać ryzykiem. Każda decyzja powinna być podejmowana z rozważeniem jej potencjalnych konsekwencji
- dbałość o bezpieczeństwo i przeprowadzanie audytów – skupienie się na tych aspektach powinno być priorytetem. Regularne audyty kodu oraz stosowanie najlepszych praktyk programistycznych pomaga bowiem w zidentyfikowaniu problemów we wczesnych fazach, oraz wykryciu potencjalnych luk w zabezpieczeniach. To z kolei minimalizuje ryzyko ataków hakerskich oraz utraty środków
- dobra komunikacja ze społecznością – gromadzenie wokół siebie silnej społeczności jest istotne pod względem dalszego rozwoju projektu
- współpraca z innymi projektami – zyskanie przychylności innych członków społeczności kryptowalut może przynieść szereg korzyści. Mogą one obejmować integracje technologiczne, partnerstwa strategiczne i wzajemne wsparcie
- badanie rynku i rozwój technologiczny – projekty powinny regularnie analizować rynek i zmiany w nim zachodzące, aby móc dostosować swoją strategię i produkty do potrzeb użytkowników. Muszą one także zachować elastyczność i gotowość do dostosowania się do nowych trendów i innowacji. Stały rozwój technologiczny pozwoli im wówczas na utrzymanie konkurencyjności
- przestrzeganie przepisów oraz regulacji – zgodność z przepisami obowiązującymi w jurysdykcjach, w których projekty z branży Web3 prowadzą swoją działalność, jest istotna, aby uniknąć problemów prawnych i ataków ze strony regulatorów
Komentarze