Bitcoin odkleił się od złota. Metal królów może pochwalić się nowym ATH, podczas gdy kryptowaluta zawodzi inwestorów!
- Kurs bitcoina nie rośnie i nadal znajduje się na poziomie poniżej 90 000 USD.
- W tym czasie złoto zarejestrowało na wykresie nowy szczyt.
Bitcoin a złoto
Bitcoin nie idzie już za rękę ze złotem. Metal królów wyrysował na wykresie nowe ATH, a
BTC nie potrafi podnieść się po ostatniej serii spadków.
Sytuacja pokazuje, że
kryptowaluta niekoniecznie powinna być dziś określana mianem safe haven. Właściwie jej status rynkowy jest coraz trudniejszy do określenia, bo raz jest silniej skorelowana ze złotem, a kiedy indziej rynkiem akcji.
Z drugiej strony rynek kryptowalut ma jeszcze przed sobą długą drogę:
złoto przekroczyło 20 bilionów USD całkowitej kapitalizacji rynkowej, a przy takiej wartości 1 BTC kosztowałoby aż 1 mln USD. Dziś wydaje się to nierealne, ale za kilka lat?
Wykres cenowy złota. Źródło: TradingView
Polityka uderza w BTC, ale wzmacnia złoto
Co spowodowało to, że złoto drożeje, a bitcoin traci na wartości? Przede wszystkim
niepewność geopolityczna. Choć USA starają się zakończyć wojnę na Ukrainie, to jednocześnie ich działania sygnalizują, że będą wycofywać się z Europy.
Może nawet
zdecydują się na reset w stosunkach z Moskwą. To rodzi obawy o nowy podział stref wpływów, co
może zakończyć się wojną.
Do tego USA ewidentnie
przygotowują się do konfrontacji z Chinami, co też nie nastraja inwestorów pozytywnie. I jeszcze wisienka na torcie -
wojny celne. W takich warunkach kapitał wręcz nie może masowo płynąć na rynki ryzykownych aktywów i
trafia do amerykańskich obligacji, w tym właśnie złota oraz srebra.
W zeszłym miesiącu
BTC było ściślej skorelowane z S&P500 i NASDAQ niż ze złotem. I dlatego dziś jest w miejscu, w jakim jest. Za 1 BTC płaci się ok. 82 600 USD.
Wykres cenowy bitcoina na giełdzie Binance. Źródło: TradingView
Żebyśmy mogli wrócić do wzrostów konieczne jest
przebicie 92 000 USD i utrzymanie się w tej strefie. Na kolejne ruchy poczekamy chyba do 19 marca, czyli następnego posiedzenia Fedu. Jeżeli
Jerome Powell uspokoi inwestorów, mówiąc, że USA nie grozi recesja, możemy zobaczyć mocniejsze odbicie.
Komentarze