Firma ProtonMail, która świadczy szereg usług związanych z pocztą elektroniczną, posiada rezerwy bitcoinów od co najmniej pięciu lat. Po długim okresie powolnej integracji w 2017 roku firma Proton formalnie zaczęła przyjmować płatności w BTC. W 2019 roku przyznała natomiast, że przechowuje bitcoiny przesłane przez klientów. Yen powiedział w wywiadzie, że Proton zawsze trzymał część swoich rezerw w bitcoinach, ale dodał, że nie ma gwarancji, że będzie robiła to nadal. - Trwa wewnętrzna dyskusja, na którą jeszcze nie ma odpowiedzi. Nie mam pewności, czy będziemy nadal przetrzymywać bitcoiny – stwierdził Yen.
Cykle spadków kryptowalutowych powinny być mniej dotkliwe
Yen podzielił się również swoimi przemyśleniami na temat bitcoina. Stwierdził, że jest zaniepokojony oszustwami, przekrętami i przemijającą modą, taką jak obecna bańka na rynku tokenów NFT i szaleństwo ICO z 2017 roku. Przyznał również, że cykliczne, krótkoterminowe zainteresowanie kryptowalutami powoduje powtarzające się wzrosty i załamania rynku, które uderzają w branżę kryptowalutową co kilka lat.– Ludzie nie będą mieć zaufania do takiej klasy aktywów, która często traci nawet 80% wartości. Musimy doprowadzić do tego, aby cykle krachów pojawiały się rzadziej i były mniej dotkliwe. Niestety, w tej chwili jest inaczej – powiedział Yen w wywiadzie.Aby rozwiązać ten problem, Yen opowiedział się za większym umiarkowaniem i samoregulacją w sektorze kryptowalut. Podkreślił również swoje negatywne nastawienie do regulacji legislacyjnych. Zastrzeżenia Yena dotyczące bitcoina nie oznaczają, że jego firma przestanie akceptować BTC. Proton obecnie przyjmuje bitcoinowe płatności za swe usługi, a według wywiadu opublikowanego w magazynie Forbes, firma jest w trakcie integracji z siecią Lightning Network.
Komentarze