Właściciel Bitstamp w sądowym sporze z założycielem giełdy
Mariusz Przepiórka
9,8% udziałów w giełdzie kryptowalutowej Bitstamp znalazło się w centrum bitwy prawnej pomiędzy właścicielem większościowego pakietu akcji giełdy i jej byłym dyrektorem generalnym. Południowokoreański miliarder, który nabył giełdę trzy lata temu, zdecydowanie zaprzeczył w sądzie słowom byłego dyrektora i stwierdził, że nie istniała żadna umowa, która zabraniała mu przejęcia pozostałych 9,8% udziałów po obniżonej cenie.
W październiku 2018 roku Bitstamp Holdings NV – podmiot inwestycyjny należący do firmy NXMH o wartości 3 mld USD – nabył większościowy pakiet udziałów w Bitstamp. Założyciel giełdy Nejc Kodrič, który pełnił wówczas funkcję dyrektora generalnego, utrzymał 9,8% udziałów. Dwa lata później został on usunięty ze stanowiska, a w zeszłym miesiącu złożył pozew przeciwko nowym właścicielom.
9,8% akcji za 13,46 mln USD
Według doniesień medialnych, Kodrič twierdził, że nowy właściciel próbował zmusić go do sprzedaży swojego udziału po cenie, która „znacząco odbiega od obecnej wartości akcji”. W pozwie złożonym w sądzie w Londynie twierdził, że firma NXMH zmuszała go do sprzedaży pakietu akcji za 13,46 mln USD.
Teraz to firma NXMH odpiera atak byłego dyrektora. W piśmie złożonym w sądzie spółka twierdzi, że podpisała umowę z Kodričem w momencie przejęcia, aby nabyć jego akcje po obniżonej cenie na podstawie wynegocjowanej wówczas opcji kupna.
NXMH odrzuca twierdzenia Kodriča
Kodrič twierdził wcześniej, że otrzymał zapewnienie od Hendricka Ghysa, którego NXMH powołało do zarządu Bitstamp po przejęciu giełdy, że opcje nie zostaną wykonane w czasie, gdy giełda będzie dążyć do IPO przy wycenie na poziomie 1 mld USD. Przy okazji branża kryptowalutowa dowiedziała się, że Bitstamp planuje wejść na giełdę.
Firma NXMH odrzuciła twierdzenia byłego dyrektora i zapewnia, że nie dała Kodričowi żadnych takich obietnic, ani nie była do tego upoważniona. Firma, która jest własnością południowokoreańskiego miliardera z branży gier Jung-ju Kima, odrzuciła również twierdzenia, że powiedziała byłemu dyrektorowi, że jego obecność jest kluczowa w przeprowadzeniu IPO.
Komentarze