Użytkownicy Cryptopia mogą ubiegać się o zwrot środków

Likwidator nieistniejącej już giełdy kryptowalut Cryptopia powiedział byłym klientom platformy, że mogą ubiegać się o zwrot środków, które utracili przez ogromny hack w zeszłym roku. Dawna nowozelandzka giełda kryptowalut Cryptopia na skutek włamania w 2019 roku straciła ponad 30 mln USD. Zarząd giełdy stwierdził, że nie poradzą sobie ze stratami, które ponieśli podczas ataku i zakończyli działalność. Cryptopia była popularną platformą wśród społeczności kryptowalutowej, jednak wiele osób straciło oszczędności życia i dopiero teraz mają okazję na ich odzyskanie.   W poście na blogu firma księgowa Grant Thornton poinformowała, że otworzyła portal roszczeń, umożliwiający poszkodowanym użytkownikom zarejestrowanie się w celu zwrotu zasobów, które utracili. Wszystkie konta z zasobami zostały zamrożone po zniknięciu ponad 30 mln dolarów w kryptowalutach. Około 960,000 byłych użytkowników Cryptopii zostało poinformowanych o możliwości zwrotu. Rejestrujący są proszeni o potwierdzenie niektórych danych konta, aby upewnić się, że tylko zweryfikowani użytkownicy giełdy zgłaszają roszczenia. Grant Thornton powiedział, że te kroki są konieczne, aby zapewnić zwroty środków zgodne z prawem Nowej Zelandii. W kwietniu 2020 roku Orzeczenie Sądu Najwyższego w Christchurch stwierdziło, że klienci mają prawo do aktywów, które przechowują na kontach Cryptopia, określając te aktywa jako „majątek”. To orzeczenie utorowało Grantowi Thorntonowi drogę do inicjowania roszczeń.
Likwidator w poście napisał: (Orzeczenie Sądu) Oznacza dla nas możliwość uruchomienia portalu Cryptopia ds. Roszczeń, aby rozpocząć procesy zwrotu mienia posiadaczy kont.
W momencie likwidacji Cryptopia miała 100 milionów dolarów w kryptowalutach. Nie jest jasne, jaki procent pierwotnych zasobów użytkownicy otrzymają za pośrednictwem swoich roszczeń. Oprócz dużej liczby posiadaczy kont na platformie, 37 kredytodawców, 90 udziałowców i agencja podatkowa Nowej Zelandii poszukują znacznej części pozostałych aktywów firmy.

Komentarze

Ranking giełd