Scam z wykorzystniem tokenów "udających" USDT doprowadził do wielotysięcznego oszustwa.
Członek pewnej
niemieckiej grupy facebookowej poświęconej tematyce kryptowalut i blockchainu, opisał swoje bolesne doświadczenie ze scamem, w wyniku którego został nabrany na kwotę ponad 3,5 BTC, wartych niemal 34 tys. dolarów.
Będzie pan zadowolony...
Mechanizm oszustwa opierał się na manipulacji osobistej. Przestępca/y nawiązali kontakt ze swoją ofiarą, deklarując, iż mają określoną (dużą) kwotę stablecoina tether, którą chcą wymienić na bitcoiny. Twierdzili przy tym, że pragną uniknąć kompromitowania swoich danych i nie chcą sami dokonywać wymiany na giełdzie.
Zaproponowali w związku z tym, by to oszukiwany "wymienił" omawiane kryptoaktywa. Oczywiście miał być za to stosownie wynagrodzony – scammerzy "okazyjnie" zaoferowali mu kwotę w USDT w zamian za znacznie mniejszą sumę w BTC.
Dopiero przy próbie przetransferowania nabytego tetheru, ofiara zorientowała się, iż tak naprawdę jego nowe stablecoiny nie istnieją. A ściślej – istnieją, ale jako zupełnie bezwartościowe tokeny, które nie mają nic wspólnego z USDT.
Jak "drukować" fałszywą kryptowalutę
Oszuści wykorzystali tutaj opcję stworzenia własnych tokenów ERC-20. Stworzone przez siebie tokeny nazwali, naturalnie zupełnym przypadkiem, "USDT". Podjęli też dodatkowe zabiegi, aby uwiarygodnić swoje tokeny, stosownie upodobniając dane towarzyszące transakcji do tych
oficjalnych.
Cały scam jest w istocie funkcjonalnym odpowiednikiem drukowania fałszywych banknotów – tyle że w wersji kryptograficznej. Jeśli ktokolwiek sądził, że kryptowaluty są niepodrabialne (nawet jeśli w teorii faktycznie nie są), musiał najwyraźniej nie docenić perfidnej wyobraźni scammerów.
Komentarze