Ukraińska influencerka Jekaterina Jakimiw, znana jako Tigra, sfingowała własne porwanie, chcąc wyłudzić 5 bitcoinów od swojego sponsora z Rosji.
Sprawa nagłośniona przez charkowskiego blogera Jewgienija Zuba, znalazła potwierdzenie na policji, z którą skontaktował się korespondent portalu
Newsroom. Według ustaleń dziennikarza, 22-letnia Jekaterina Jakimiw zainscenizowała własne porwanie, aby wraz ze znajomym z Kijowa, wyłudzić podstępem 5 bitcoinów ([cryptorate name="Bitcoin" value="5"]).
Zgodnie z planem blogerki okup miał zostać zapłacony przez jej sponsora, rosyjskiego biznesmena Wasilija Oreszkina, który kupił jej wcześniej Bentleya Bentaygę.
Uprowadzona w biały dzień
27 czerwca na policji zgłosiła się koleżanka blogerki, Oksana. Kobieta powiedziała, że jej przyjaciółka Jekaterina Jakimiw zniknęła i nie odbiera telefonów oraz wyraziła obawy, że ktoś ją porwał. Policja odnotowała zgłoszenie i następnego dnia wszczęła postępowanie karne z artykułu 115 ("zabójstwo z premedytacją" z oznaczeniem "zaginięcie"). Jedną ze sprawdzanych wersji było porwanie dla okupu, które stało się głównym motywem śledztwa, gdy partner zaginionej zaczął otrzymywać wiadomości z żądaniami okupu.
Funkcjonariusze ustalili szybko, że samochód należący do Jekateriny Jakimiw był w Kijowie podczas jej „uprowadzenia”, a sama blogerka odwiedzała w tym czasie restauracje i sklepy, płacąc swoją kartą kredytową. Ponadto próbowała wynająć luksusowy samochód w jednym z prestiżowych salonów.
2 lipca doszło do zatrzymania blogerki oraz jej pomocnika, którzy ukryli się w obwodzie lwowskim. 3 lipca trafili do aresztu śledczego w Charkowie. Według wstępnych informacji, policja wszczęła postępowanie karne na podstawie art. 383 („świadomie fałszywe zgłoszenie przestępstwa”) Kodeksu Karnego Ukrainy. Zatrzymani mogą opuścić areszt po wpłaceniu kaucji ustalonej na 3 mln hrywien (420 tys. PLN). Grozi im od 5 do 12 lat więzienia z konfiskatą mienia.
Atak na kijowską administrację
Ukraina to kraj, którego mieszkańcy już wielokrotnie udowadniali swój talent do nie do końca uczciwego zarabiania dzięki kryptowalutom.
6 lipca anonimowy napastnik poinformował o podłożeniu bomby w budynku administracji miejskiej w Kijowie i zażądał okupu w postaci 0,5 BTC, za niewysadzanie ładunku. Rada Miejska nie przejęła się pogróżkami. Pirotechnicy, którzy przyjechali na miejsce nie znaleźli żadnych materiałów wybuchowych.
Komentarze