U.S. SOUTHCOM: kryptowaluty negatywnym czynnikiem w Ameryce Płd.

Admirał Craig Faller, dowodzący U.S. Southern Command, stwierdził w oficjalnym nagraniu, iż w warunkach latynoamerykańskich kryptowaluty stanową istotne zagrożenie "dla demokracji". Dowódca U.S. Southern Command – organu sztabowego odpowiadającego za wszystkie operacje militarne amerykańskich sił zbrojnych (zarówno oficjalne, jak niejawne) w Ameryce Południowej oraz regionach i akwenach przylegających – podzielił się tą oryginalną myślą w czasie transmitowanego przez sieć wystąpienia, zorganizowanego na forum Rady Ameryk. Jego zdaniem, uwarunkowania towarzyszące funkcjonowaniu "młodych, częstokroć słabych instytucji" państw Ameryki Środkowej oraz Południowej sprawiają, iż kryptowaluty, jako czynnik znajdujący się poza kontrolą tradycyjnego systemu finansowego, są rozsadnikiem chaosu i zagrażają "demokracji" krajów tego regionu.

Compañeros y bandidos

Admirał w szczególności poświęcił więcej niż dwa słowa rządom najbardziej "zaprzyjaźnionym" ze Stanami Zjednoczonymi w Ameryce Łacińskiej – Kubie, Wenezueli oraz Nikaragui. Wszystkie trzy, rządzone przez reżimy ideologicznie marksistowskie, wykorzystują kryptowaluty – notabene produkt par excellence kapitalistyczny i w założeniu sprzeczny z ideami socjalistycznymi – do omijania amerykańskich sankcji. Równie poczesne miejsce w gronie czarnych charakterów, robiących wraży użytek z cyberaktywów, należy się w opinii Fallera południowoamerykańskim kartelom przestępczym. Te, niejednokrotnie dysponując większym potencjałem niż oficjalne rządy regionu, prowadzą na ogromną skalę przemyt narkotyków oraz nielegalnych imigrantów (na którym w pierwszym rzędzie cierpią oczywiście USA), wykorzysując kryptowaluty do legalizacji i reinwestowania swoich przychodów.

Oględność wielce znacząca

Stwierdzenie, że kraje latynoamerykańskie są chwiejne politycznie, toczone monstrualną korupcją oraz częstokroć zinfiltrowane przez zorganizowaną przestępczość, jest tyleż oczywiste, co wybitnie mało dyplomatyczne – stąd adm. Faller przyznał to w sposób raczej zaowalowany. Z pewnością trzeba docenić tę namiastkę szczerości, choć z drugiej strony można zastanowić się, na ile szczere są same recepty problemów Ameryki płd., formułowane przez niego, skoro tradycyjny światowy system finansowy – brak kontroli którego dowódca SOUTHCOM postrzega jako zagrożenie – dotychczas w nadzwyczaj słaby sposób (jeśli w ogóle) wpływał na ograniczenie problemów regionu. O ile zatem wykorzystanie kryptowalut w Latynoameryce z punktu widzenia Amerykanów przynosi same szkody, o tyle równie warte wspomnienia jest to, czego admirał nie powiedział – że cyberaktywa stanowią praktyczną drogę ucieczki dla mieszkańców regionu przez tzw. zamordyzmem co bardziej autokratycznych rządów regionu (zwłaszcza Wenezueli, pogrążonej w gospodarczej ruinie) czy też że ich oddolny, niekontrolowany obieg stymuluje miejscowe gospodarki, często cierpiące z powodu tragicznie nieudolnego "oficjalnego" zarządzania.

Komentarze

Ranking giełd