Twierdzi, że jest twórcą bitcoina. Ma problem z odpowiedzią na podstawowe pytanie

Australijski informatyk i biznesmen, który publicznie twierdzi, iż stworzył największą z kryptowalut oraz używał pseudonimu Satoshi Nakamoto, staje się coraz mniej wiarygodny w oczach sądu. Mężczyzna ten nie potrafi udzielić odpowiedzi na proste pytania związane z tym, komu wysyłał bitcoiny (BTC).
  • Craig Wright znany jako pseudoanonimowy twórca czołowej wirtualnej waluty wciąż toczy batalie w sądzie, próbując udowodnić, że to on jest Satoshim Nakamoto,
  • Podczas toczącego się przeciwko niemu procesowi informatyk ten nie potrafił wskazać, komu wysyłał historyczne BTC

Wright ma problem z pamięcią

Proces przeciwko Craigowi Wrightowi jest  kontynuowany. Odsłania on kolejne braki w jego argumentacji. Informatyk ten nie zdołał wymienić ani jednej osoby spoza sfery publicznej, której wysłał bitcoiny pod pseudonimem Satoshi Nakamoto W trakcie siódmego dnia procesu COPA, Craig Wright znalazł się pod dużym naciskiem prokuratorów. Jednakże nie był w stanie dostarczyć żadnych istotnych informacji. To rażąco osłabia jego pozycję w sądzie. [embed]//twitter.com/bitnorbert/status/1757433950505419087[/embed] Craig Wright twierdził natomiast, że wysłał BTC do setek osób z różnych adresów kryptograficznych, oflagowanych jako te należące do Satoshiego Nakamoto. W swojej argumentacji podał, iż było to wówczas bez znaczenia, a większość odbiorców posługiwała się pseudonimami.   Przesłuchiwany zaznaczył, że nie pamięta już wszystkich odbiorców swoich transakcji w bitcoinie

Małe szanse na wygraną 

Po kilku dniach przesłuchań, wydaje się, iż Craig Wright traci grunt pod nogami. Jego obrona jest słaba, a próby dyskredytacji biegłych świadczących przeciwko niemu nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. W obliczu braku konkretów i potwierdzających dowodów, Craig Wright musi stawić czoła trudnym pytaniom dotyczącym swojej rzekomej roli w stworzeniu bitcoina. 

Komentarze

Ranking giełd