Platforma analityczna Santiment wskazuje, że kryptowalutowe projekty związane ze sztuczną inteligencją zyskują na wartości i znaczeniu. Z kolei Michael Saylor tłumaczy, dlaczego połączenie cyfrowych aktywów z potencjałem AI jest dobre dla bitcoina.
- Blockchainowe projekty AI drożeją. Wszystko dzieje się w szczególnym momencie na rynku kryptowalut,
- Michael Saylor jest zdania, że AI pomoże w adopcji bitcoina.
Kryptowalutowa sztuczna inteligencja rośnie w siłę
Santiment zauważa, że ceny tokenów i coinów AI rosną po tym, jak inwestorzy
„pozornie byli rozproszeni możliwościami zakupu bitcoinów i różnych memecoinów”.
//twitter.com/santimentfeed/status/1765554466227720440
Firma wskazała portfele, które zawierają ponad 100 walut cyfrowych powiązanych ze
sztuczną inteligencją. Ich wartość odnotowała w skali doby 30,7% wzrostu. Mocno drożeją tokeny
delysium (AGI),
singularityNET (AGIX) i
artificial liquid intelligence(ALI).
Michael Saylor: AI zwiększa popyt na bitcoina
Teoretycznie ktoś mógłby pomyśleć, że rozwój AI i powiązanych z nią tokenów nie jest dobry dla bitcoina. W końcu nowy rynek może zabierać kryptowalutom kapitał.
Michael Saylor, były dyrektor generalny, a obecnie prezes wykonawczy
MicroStrategy, spółki zajmującej się tworzeniem oprogramowania do analityki biznesowej, jest jednak innego zdania. W niedawnym wywiadzie powiedział, że
sztuczna inteligencja tylko zwiększy popyt na bitcoiny.
Jeśli chcesz stworzyć wersję AI siebie i umieścić ją w Internecie na zawsze [chodzi zapewne o stworzenie swojego awatara AI - przyp. cryps.pl], lepiej daj jej trochę bitcoinów
- powiedział i wskazał, że właśnie taka potencjalna nowa moda może doprowadzić do wzrostu popytu na BTC. Innymi słowy, zasugerował, że
kryptowaluta stanie się walutą internetu ery AI.
Odniósł się także do potencjalnych obaw związanych z niekorzystnym wpływem
bitcoina na środowisko. Powiedział, że wiele projektów związanych ze sztuczną inteligencją
„chce zwiększyć [swoją] moc o 60 gigawatów w tym roku” i planuje „
zwiększyć moc do 600 gigawatów w ciągu dekady”.
Pokazuje to, jaki potencjał energochłonny ma rodzący się dopiero rynek. Może się okazać, że przy tym zapotrzebowanie na prąd sieci Bitcoin będzie nikłym procentem i krytycy kryptowaluty przestaną na to zwracać uwagę.
Komentarze