Solana przygotowała nowy smartfon o nazwie Seeker. Czym różni się od poprzedniego urządzenia od tej marki?
- Solana prezentuje nowy smartfon - Seeker
- Urządzenie ma różnić się od poprzednika np. ceną, ale i nie tylko.
Solana i Seeker
Solana właśnie zaprezentowała swój najnowszy smartfon. To
Seeker. Co powinno ucieszyć fanów marki, to fakt, że
kosztuje o połowę mniej niż poprzedni model (Saga).
Czy znów będzie to fizyczna platforma do otrzymywania
memecoinów?
Poprzedni, wspomniany już smartfon - właśnie
Saga - został wprowadzony na rynek w maju ubiegłego roku. Nie cieszył się powodzeniem. Przynajmniej początkowo.
Potem bowiem nastąpił aż
1000-procentowy wzrost ceny memecoina o nazwie
bonk (BONK). Stało się to pod koniec 2023 r. i spowodowało szał zakupowy także na rynku Sagi.
Powodem było to, że
właściciele smartfona dostawali airdropy, m.in. bonka. Tym samym
zarobek z memecoinów, jakie dostawał właściciel urządzenia, był większy niż cena Sagi.
W przypadku Seekera firma chce zaoferować 140 000 użytkownikom, którzy zapłacili już od 450 do 500 USD za sprzęt w ramach przedsprzedaży, dostęp do podobnych nagród.
W rozmowie z serwisem
Cointelegraph na
TOKEN2049 w Singapurze,
Emmett Hollyer, dyrektor generalny
Solana Labs, powiedział, że Seeker będzie „
magnesem na nagrody” dla jego użytkowników. Tyle że dodał, że
firma tym razem chce zaoferować coś więcej.
Seeker, podobnie jak Saga, będzie magnesem na nagrody, ale także ogromną szansą dla zespołów [programistów] na zbudowanie zupełnie nowych doświadczeń
- powiedział Hollyer.
Nowe urządzenie ma zaoferować np.
ulepszony zdecentralizowany sklep z aplikacjami (DApp). Ogólnie ma być lepsze, też pod kątem technicznym.
Nowy sklep DApp ma pozwolić deweloperom na szybkie uruchamianie i wdrażanie aplikacji dla użytkowników Seekera.
//twitter.com/solanamobile/status/1836614409613119632
Co jeszcze ma Seeker?
Najnowsze dziecko Solany to jednak nie tylko sklep z DAppsami. Telefon ma
lepszy ekran, lepsze aparaty i mocniejszą baterię. Ma być
„lżejszy, jaśniejszy i lepszy” niż jego poprzednik.
Choć brzmi to na wyrost, ponoć
kryptowalutowy projekt chce niejako rzucić rękawicę Apple'owi i Samsungowi. Ma oferować po prostu lepsze doświadczenia związane z blockchainowymi elementami. To więc walka o bardzo szczególny segment rynku.
Warto dodać, że już w 2017 r. podjęto próbę stworzenia blockchainowego smartfona. Chodziło o
Finney'a (nazwa wzięta od Hala Funney'a, early adoptera
BTC, domniemanego
Satoshiego Nakamoto) firmy Sirin Labs.
Smartfon nie okazał się jednak hitem sprzedażowym. I to mimo tego, że oferował bezpieczne połączenie telefoniczne i był dość ciekawy pod kątem technicznym.
Finansowanie projektu zostało zrealizowane za pomocą ICO. Wyemitowany wtedy
token SRN też jest dziś bezwartościowy.
Komentarze