W niedawnym tweecie CSO ujawnił, że SBF lubił rozpowszechniać fałszywe plotki o CZ i często nazywał go "złym Chińczykiem". //twitter.com/PRHillmann/status/1649163010563358722
SBF nieustannie oczerniał CZ
Tweet Hilmanna odwołuje się do raportu weterana pisarza biznesowego Williama Cohana. Anthony Scaramucci, popularnie znany jako "The Mooch", omówił w nim stan swoich relacji z SBFem przed upadkiem FTX. Inwestor wspomniał między innymi, że w tygodniach poprzedzających upadek platformy był na wycieczce charytatywnej z SBFem do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA). W sprawie tej chodziło ponoć o miliard dolarów. We wrześniu FTX prowadził rozmowy z kilkoma inwestorami. Chciał bowiem pozyskać środki, aby zwiększyć swoją wycenę do 32 miliardów dolarów. Część z tych funduszy miała służyć ratowaniu innych firm dotkniętych przez krypto zimę. Podczas podróży SBF spotkał się z niektórymi urzędnikami w Dubaju, w tym z suwerennym funduszem majątkowym ZEA. Scaramucci był nieobecny na większości tych spotkań, ponieważ miał inne sprawy do załatwienia. Jednak współpracownik ostatecznie poinformował Scaramucciego, że SBF źle wypowiadał się o CZ podczas tych spotkań.Co z korpo grzecznością?
The Mooch ujawnił, że zachowanie SBF było niepokojące. Według niego grzeczność była uważana za niezbędną w świecie korporacyjnym ze względu na nieprzewidywalność życia. Co więcej, CZ mógł łatwo dowiedzieć się o uwagach wypowiadanych przez SBFa za jego plecami."On rozpalał CZ do czerwoności. To są małe miasteczka. Wyglądają efektownie z broszury turystycznej, ale uwierzcie mi, to są małe, bardzo połączone, wzajemnie powiązane miasteczka. To wróciło do CZ."Scaramucci dalej sugerował, że uwagi SBF musiały popchnąć CZ do ogłoszenia, że upłynni swoją inwestycję o wartości 500 milionów dolarów w tokenie FTT. Hilmann wyjaśnił jednak, że działania SBF nie miały nic wspólnego z decyzją CZ, ponieważ jego uwagi to była już w zasadzie norma.
Komentarze