Rosyjski darknetowy rynek Hydra przeżywa rozkwit

Flashpoint - lider w zakresie analizy ryzyka - oraz Chainalysis - firma zajmująca się analizą blockchaina, opublikowały wspólny raport dot. rosyjskiego darknetowego rynku Hydra. Wynika z niego, że strona, która akceptuje płatności w kryptowalutach, przeżywa prawdziwy rozkwit. W wydanym wczoraj raporcie podkreślono gwałtowny wzrost wolumenu transakcji w kryptowalutach. Roczne wolumeny wzrosły z 9,40 mln USD w 2016 r., do kwoty 1,37 mld USD pod koniec 2020 r. Jak wyjaśnia raport, Hydra była kiedyś dobrze znanym darknetowym rynkiem dla handlarzy narkotyków. Obecnie jednak, rynek ten rozszerzył swoje działania na sprzedaż kradzionych kart kredytowych i kart SIM. Kolejnym nielegalnym, szybko rosnącym obszarem są fałszywe dokumenty. Firmy analityczne skomentowały ten wzrost w następujący sposób:
Dalszym czynnikiem wzrostu Hydry jest jej zdolność - lub szczęście - do pozostania na rynku bez szwanku wobec ataków konkurencji lub kontroli organów ścigania. Jej jedyny odnotowany przestój miał miejsce w krótkim okresie czasu na początku globalnej pandemii COVID-19 pod koniec marca 2020 r..
Hydra wydaje się być stroną, która jest skierowana do osób rosyjskojęzycznych i głównie do północno-wschodniej części globu. Według raportu, administratorzy Hydry są bardzo wymagający w stosunku do sprzedawców. Nakładają oni ograniczenia, które zmuszają większość sprzedawców do przeprowadzania transakcji za pośrednictwem rosyjskich giełd i operatorów usług. Wygląda też na to, że cały proces kupna i sprzedaży jest ściśle kontrolowany przez administratorów Hydry. Wypłaty sprzedających ze strony są zablokowane do momentu dokonania 50 transakcji sprzedaży, a saldo portfela musi być utrzymywane przez cały czas na poziomie co najmniej 10 000 USD. Kolejnym wymogiem jest to, że zarobki muszą być konwertowane na rosyjską walutę fiat. Co więcej musi się to odbywać za pośrednictwem jednej z kilku giełd i operatorów usług, które znajdują się głównie w Rosji i kilku prorosyjskich krajach Europy Wschodniej.

Komentarze

Ranking giełd