Rosja z największym obrotem bitcoinem na świecie

Portal CryptoDiffer opublikował ranking krajów pod względem rozmiarów obrotu bitcoinem. Źródłem danych jest zdecentralizowana giełda wymiany kryptowalut LocalBitcoins. Dane, o których mowa, przedstawiają stan aktualny na 3 maja bieżącego roku.

Którędy bitcoin krąży po świecie

W rankingu rzuca się w oczy przewaga liczebna krajów tzw. trzeciego świata. Większość miejsc zajmują lokacje niekojarzące się z nowoczesną ekonomią informacyjną (a nawet wprost przeciwnie). Wspólną cechą, która łączy wiele z wyszczególnionych krajów, to zmora w postaci dużego potencjału gospodarczej niestabilności. Za równie istotny czynnik należy też uznać małe bądź nieistniejące zaufanie do ich oficjalnych (i czasem niemal bezwartośicowych) walut państwowych.

Kto na czele?

Wrażenie robi tu pierwsza pozycja Rosji – państwa o relatywnie monokulturowej, toczonej korupcją gospodarce opartej na eksporcie surowców, gł. ropopochodnych. Kpiąc sobie z płynących z Kremla pogróżek i zakazów (i osłonięci przed jego represjami przez anonimowość łańcucha blockchainu), rosyjscy użytkownicy odpowiadają za 17% ruchu na LocalBitcoins. Kto wie czy nawet nie bardziej dające do myślenia jest tu drugie miejsce, zajmowane przez Wenezuelę – jest to kraj powielający schemat rosyjski, tyle że do potęgi. A przede wszystkim – doszczętnie zrujnowany i wyludniony latami despotycznej i wprost nieprawdopodobnie nieudolnej dyktatury socjalistycznej. Jej usiłujący przeżyć w tych ciężkich warunkach mieszkańcy wygenerowali 13% obrotu platformy.

Dalej - ale nie mniej ciekawie

Także kolejne kraje rankingu bądź to państwa częstokroć niewiele odbiegające od powyższego wzorca, które dodatkowo nie są wolne od innych socjoekonomicznych „atrakcji” będących ich udziałem. Jak dziury finansowej i wielokrotnych bankructw (Argentyna), szalejącej korupcji (Ukraina) czy ogólnego braku zaufania do władz (Nigeria, RPA). Wysokie, czwarte miejsce Kolumbii (8%) można wyjaśnić dość prosto, choć nieoficjalnie – duża część faktycznego dochodu tego kraju pochodzi z eksportu narkotyków (w czym jest on światowym potentatem). Natomiast trzecie miejsce Stanów Zjednoczonych (11%) oraz piąte Wielkiej Brytanii (6%) wynikać może po prostu z rozmiarów gospodarek tych krajów, i należałoby być może traktować je jako wyjątek.

Sic transit gloria mundi...

Giełda LocalBitcoins do niedawna należała do wiodących podmiotów na rynku wymiany kryptowalut. Niestety ostatnimi czasy, wraz z narzuceniem inwigilacyjnych procedur KYC, agresywnie stręczonych przez instytucje rządowe, zatraciła swoją główną w oczach użytkowników zaletę, jaką była prywatność, zapewniana przez zdecentralizowany model funkcjonowania w systemie P2P. Z pewnością zatem ranking opublikowany przez CryptoDiffer dostarcza interesujących danych, otwartym natomiast pozostaje pytanie, na ile dane te są obecnie miarodajne w odniesieniu do całości rynku walut wirtualnych.

Komentarze

Ranking giełd