Robert F. Kennedy Jr, kandydat na prezydenta USA, protestuje przeciwko CBDC

Robert F. Kennedy Jr to syn Roberta F. Kennedy'ego i bratanek Johna Kennedy'ego, tragicznie zmarłego prezydenta USA. Teraz wkracza do amerykańskiej polityki, ostro krytykując... CBDC.

Robert F. Kennedy Jr jest wrogiem CBDC

Robert F. Kennedy Jr ogłosił ostatnio, że chce zostać prezydentem USA. W wyborach, które odbędą się w 2024 r., chciałby reprezentować Partię Demokratyczną. To o tyle mało realne, że ta najpewniej znów wystawi Joe Bidena, który powalczy o reelekcję. Potomek słynnego Roberta Kennedy'ego jednak się nie poddaje. Problem w tym, że promuje się za pomocą dość zaskakujących haseł. Zacznijmy od tego, że Kennedy Jr jest znanym antyszczepionkowcem. Promuje teorię, według której szczepienie dzieci zwiększa ryzyko zachorowania na autyzm. Założył nawet organizację, która zbierała środki na ostrzeganie przed szczepieniami. Nie trudno zgadnąć, że wpływy na jej konta mocno wzrosły w czasie ostatniej pandemii COVID-19. Kontrowersyjny przedstawiciel rodu Kennedy'ch na tym nie poprzestaje. Teraz twierdzi też, że władze USA chcą wyemitować CBDC, by zabrać Amerykanom kolejne prawo - możliwość płacenia gotówką. To zaś w jego oczach oznacza wielkie zagrożenie. //twitter.com/RobertKennedyJr/status/1645499840963518476?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1645499840963518476%7Ctwgr%5E2221d74ae0047ff4b704e9c4b72ab93c0fcecd93%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fdailychain.io%2Fpl%2F2023%2F04%2F12%2Frobert-f-kennedy-jr-chwali-bitcoina-czy-to-jednak-powod-do-dumy%2F Problem w tym, że powiązał cyfrowego dolara z systemem FedNow, który jest w istocie próbą przyspieszenia transferów pieniężnych w USA i nie ma nic wspólnego z CBDC.

Czy CBDC to zagrożenie?

Kennedy Jr staje więc w jednym szeregu z Republikanami: Ronem DeSantisem, gubernatorem Florydy, i kongresmenem Tomem Emmerem, a także byłą kandydatką na prezydenta Tulsi Gabbard z Partii Demokratycznej. Wszyscy oni twierdzą, że cyfrowy dolar to zamach na prywatność obywateli USA. Czy mają rację? Sprawa potencjalnego e-dolara jest skomplikowana. Stany Zjednoczone niejako muszą iść w tym kierunku, bowiem digitalizacji juana dokonały już Chiny, największy rywal mocarstwa. Podobne prace prowadzi też Rosja. Swoje CBDC może mieć grupa państw BRICS, z założenia wrogo nastawiona do USA. Cyfrowe waluty mogą poprawić handel międzynarodowy i wypierać z roli światowej waluty dolara. Waszyngton z pewnością tego się obawia i może w pewnym momencie rozpocząć prace nad CBDC. Czy e-dolar będzie zaś zagrożeniem dla zwykłych obywateli? Wszystko będzie  zależało od szczegółów technicznych i ekonomicznych. Tych obecnie nie znamy. Ostrzeżenia Kennedy'ego czy DeSantisa można więc uznać za przedwczesne i za próbę grania tematem pod kampanię wyborczą.

Komentarze

Ranking giełd