Protestujący tymczasowo zajmują paryskie biuro BlackRock

Francuscy protestujący zajęli tymczasowo siedzibę amerykańskiej korporacji BlackRock w Paryżu. Aktywiści wdarli się do biura firmy i protestowali przeciwko reformie emerytalnej planowanej przez rząd Emanuela Macrona. Francuskie władze chcą podnieść wiek emerytalny z 62 do 64 lat.
Protesty trwają we Francji od 11 dni. Zamieszki przedostały się do biura BlackRock. Ludzie skandowali hasło "Jesteśmy tutaj" i odpalili fajerwerki wewnątrz budynku. W innych krajach europejskich fundusze emerytalne częściowo finansują plany emerytalne, ale Francja ma nieco inny system. Ludzie, którzy jeszcze pracują, finansują tych, którzy już przeszli na emeryturę. Rząd uważa, że reforma jest potrzebna, aby utrzymać system.

Dlaczego zaatakowano paryskie biuro BlackRock?

Największa na świecie firma zarządzająca ryzykiem finansowym i aktywami instytucjonalnymi, BlackRock, nie była zaangażowana w reformy emerytalne. Jeden z protestujących, Françoise Onique, wyjaśnił jednak dlaczego protest przeniósł się do siedziby instytucji:
BlackRock znalazł się w centrum uwagi protestujących ze względu na swoje zaangażowanie w prywatne fundusze emerytalne. Z takiej konfiguracji skorzystają tylko bogaci.
BlackRock jest największą na świecie firmą zarządzającą aktywami, której łączne aktywa wynoszą 10 bilionów dolarów (stan na 31 grudnia 2021 roku). Instytucja ma kapitalizację rynkową na poziomie ok. 100 mld USD i w 2021 roku osiągnęła zysk netto w wysokości ok. 5,9 mld USD.

Komentarze

Ranking giełd