OnlyFans cofa decyzję o zakazie pornografii

Banki wymusiły zakaz pornografii na platformie OnlyFans, jednak sytuacja się zmieniła, przez co platforma cofa decyzję.

Pornografia na OnlyFans to zwycięstwo nad cenzurą bankową

OnlyFans dokonało gwałtownej zmiany w stosunku do swojej decyzji o zakazie treści o charakterze jednoznacznie seksualnym, po otrzymaniu reakcji ze strony twórców i nowej informacji od banków. Platforma stała się szalenie popularna dzięki łączeniu sex-workingu z miesięczną subskrypcją, jednak nie spodobało się to dużym bankom. Firma została zmuszona do zmiany swojej polityki po naciskach ze strony banków jak m.in. BNYMellon, JPMorgan Chase i Metro Bank, które odmówiły świadczenia usług użytkownikom platformy. We wczorajszym tweecie jednak OnlyFans stwierdziło, że cofa decyzję i „będzie nadal zapewniać dom wszystkim twórcom”. Decyzja o zakazie treści o charakterze jednoznacznie seksualnym sfrustrowała ludzi z branży sex-workingu, którzy mocno polegają na platformie, aby utrzymać się finansowo, zwłaszcza podczas pandemii. Po tej decyzji niektórzy twórcy usunęli swoje konta OnlyFans i przenieśli się do alternatywnych platform. Oficjalne oświadczenie mówi tylko, że „zawieszono” politykę, co sugeruje, że zakaz treści stricte seksualnych może zostać przywrócony w późniejszym terminie, jeśli zapewnienia nie będą miały potwierdzenia w rzeczywistości.
Rzecznik OnlyFans powiedział TechCrunch: Proponowane zmiany nie są już wymagane ze względu na zapewnienia partnerów bankowych o tym, że OnlyFans może wspierać wszystkie gatunki twórców.
W momencie pierwszego ogłoszenia zakazu, założyciel i dyrektor generalny OnlyFans, Tim Stokely podkreślił, że firma płaci twórcom łącznie ponad 300 milionów dolarów każdego miesiąca, dodając, że takie przepływy pieniężne wymagają korzystania z sektora bankowego. Wygląda na to, że OnlyFans był w stanie znaleźć rozwiązanie problemu z co najmniej jednym bankiem po szerokim nagłośnieniu sprawy.

Komentarze

Ranking giełd