Wcześniej, w 2022 roku, jednostka przeprowadziła eksperymentalną transakcję o wartości 100 mln USD. Członkowie firmy, którzy pozostali anonimowi, nakreślili, że ruch ten powinien być sklasyfikowany jako „trading własny”. Taka działalność ma miejsce, gdy firma inwestuje dla bezpośredniego zysku rynkowego, a nie zarabia na prowizji handlując kryptowalutami w imieniu klientów. Nie trzeba dodawać, że może to spowodować znaczący konflikt interesów między firmą a jej klientami. Rzecznik Coinbase powiedział jednak, że stworzenie grupy miało inny cel. Jednostka została utworzona w celu ułatwienia „transakcji kryptowalutowych napędzanych przez klientów”. Inny członek organizacji ujawnił, że Coinbase rozważała „trading własny”, ale później zdecydowała się na inne podejście:
- Nasze oświadczenia dla Kongresu dokładnie odzwierciedlają nasze rzeczywiste działania biznesowe. Coinbase nie prowadzi i nigdy nie prowadziła działalności związanej z tradingiem własnym. Wszelkie insynuacje, że wprowadziliśmy w błąd Kongres, są świadomym przeinaczaniem faktów – powiedział.Warto zauważyć, że transakcja o wartości 100 mln USD była strukturyzowanym papierem dłużnym, sprzedanym amerykańskiej firmie zarządzającej inwestycjami Invesco. Rzecznik potwierdził transakcję, mówiąc, że firma nie miała „żadnej bezpośredniej ekspozycji na kryptowaluty” i że „nie jest to już aktywna pozycja”. Coinbase, jako spółka notowana na amerykańskiej giełdzie, jest uwzględniana w ratingu korporacyjnym S&P Global. W sierpniu jej ocena została obniżona z „BB+” do „BB” z negatywną perspektywą.
Komentarze