Kurs solany spada w związku z pewnymi obawami dot. FTX. O co dokładnie chodzi i czy inwestorzy mają się czego bać?
Kurs solany spada
Cena SOL spadła o aż 6% w ciągu ostatnich 24 godzin. Powód? Rynek obawia się, że upadła
giełda kryptowalut FTX może wkrótce sprzedać swoje tokeny projektu, co dodatkowo obniży ich kurs. Innymi słowy na rynku doszło do zjawiska "kto pierwszy sprzeda solanę, ten lepszy".
Jak wynika z danych od
Solscan, FTX posiada dziś w sieci Solany aktywa kryptowalutowe o łącznej wartości 1,5 miliarda USD. Tokeny SOL stanowią z tego zaledwie 128 milionów USD. Pozostałą część tej kwoty stanowią różne altcoiny oparte na blockchainie Solany.
Dlaczego więc inwestorzy wpadli w taki popłoch? Wizja sprzedaży SOL o wartości ok. 130 mln USD nie brzmi szczególnie strasznie. Mimo tego część rynku uważa inaczej.
Ogólną atmosferę paniki pogłębia to, co dzieje się na X (były Twitter). Wielu użytkowników napisało tam, że ma spore obawy dotyczące zbliżającej się wyprzedaży SOL.
FTX wkrótce zrzuci [na rynek] SOL o wartości 680 milionów USD
– napisał jeden z użytkowników, wliczając chyba do 128 mln USD w SOL wartość wspomnianych tokenów, które są oparte na tym łańcuchu.
Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z typowym FUD-em, czyli strachem, który niekoniecznie jest racjonalny.
Jak wynika z wniosków o ogłoszenie upadłości
FTX, proponowany plan likwidacji aktywów firmy nakłada szereg warunków na sprzedaż tokenów. Uniemożliwia np. zrzucenie na rynek nagle wszystkich posiadanych przez nią zasobów.
Proces upadłości
We wspomnianym planie upadłościowym spółka FTX będzie mogła
sprzedawać swoje tokeny o maksymalnej wartości 100 milionów USD tygodniowo. Limit ten mógłby zostać podniesiony do 200 milionów USD w przypadku pojedynczego tokena. Limity te zostały wprowadzone w celu zminimalizowania wpływu sprzedaży tokenów na rynek. Warto jednak zauważyć, że plan ten nie został jeszcze zatwierdzony przez sąd.
Już w październiku rusza też proces sądowy
Sama Bankmana-Frieda, byłego CEO giełdy. Grozi mu ponad 100 lat pozbawienia wolności.
Komentarze