Kurs bitcoina rośnie. Czy powodem jest decyzja znanej firmy?

Reklamy promujące ETF-y bitcoina mogą pojawić się w Google już w poniedziałek. Czy to dlatego kurs bitcoina rośnie?

---

• Pod koniec 2023 r. Google ogłosiło, że zliberalizuje swoje zasady dot. promowania kryptowalut. Chodziło o możliwość reklamowania ETF-ów BTC.
• Już w poniedziałek firma ma zaktualizować swoje zasady zezwalające na reklamowanie kryptowalutowych produktów.

ETF-y BTC znów napędzają wzrosty?

W poniedziałek Google ma zaktualizować swoje zasady zezwalające na reklamowanie niektórych produktów kryptowalutowych. W praktyce chodzi o ETF-y. Będzie to następstwem ogłoszenia z 29 stycznia. Wtedy to gigant, który stoi za topową wyszukiwarką świata, ogłosił, że zliberalizuje swoje zasady dot. promowania kryptowalut. Był to krok w stronę „reklamodawców oferujących Cryptocurrency Coin Trust oferowanych w Stanach Zjednoczonych”. Możliwe będzie promowanie „produktów finansowych umożliwiających inwestorom obrót udziałami w funduszach powierniczych posiadających duże zasoby waluty cyfrowej”. To o wiele ważniejsze wydarzenie niż wielu może sądzić. Według najnowszych danych od DemandSage, Google przetwarza aż 8,55 miliarda wyszukiwań dziennie. Oznacza to, że miliony potencjalnych inwestorów będzie mogło zobaczyć googlowe reklamy ETF-ów.

Kurs bitcoina rośnie

Nie wiadomo, czy w odpowiedzi na powyższe oczekiwania, czy po prostu w naturalny sposób, kurs bitcoina rośnie. Dziś 1 BTC kosztuje już 42 400 USD, co oznacza skok ceny o 2% w skali tygodnia i 1,6% w ciągu doby. Straty nadrabia też ether. Za 1 ETH należy dziś zapłacić 2288 USD, co przekłada  się na 1% skoku kursu od wczoraj. Jeżeli ktoś zainwestował w kryptowalutę Ethereum 7 dni temu, dziś jest jednak nadal "w plecy", o 7%. Jak zaś przekłada się to na nastroje? Nadal panuje pewna niepewność. Indeks strachu i chciwości pokazuje neutralne podejście inwestorów do BTC. //twitter.com/BitcoinFear/status/1751394693894885688?ref_src=twsrc%5Egoogle%7Ctwcamp%5Eserp%7Ctwgr%5Etweet%7Ctwtr%5Etrue Możliwe, że obecne wzrosty to jednak nie efekt działań Google, ale naturalne odbicie po spadkach. Do tego w przyszłym tygodniu Fed ma podjąć decyzję w sprawie stóp procentowych. Jeżeli pozostawi je na stałym poziomie (to najbardziej realny scenariusz), nic wielkiego się nie wydarzy. Z posiedzenia na posiedzenie rosną jednak szanse na obniżki.