W Podkomisji ds. nadzoru energii i handlu amerykańskiego Kongresu odbyło się przesłuchanie ekspertów dotyczące pomysłów na uregulowanie zużycia energii wykorzystywanej do wydobywania kryptowalut.
W pisemnym oświadczeniu opublikowanym przed przesłuchaniem były Kontroler waluty Brian Brooks argumentował, że zużycie energii przy wydobywaniu BTC jest „ekonomicznie uzasadnione”. Wskazał, że inne aktywa, w tym złoto, wymagają mniej więcej takiej samej ilości energii do wydobycia. Ponadto Brooks powiedział, że
tradycyjny globalny system bankowy zużył mniej więcej 2,5 razy więcej energii, aby wyprodukować taką samą wartość, jaką przy obecnej kapitalizacji rynkowej ma BTC.
Eksperci wskazują na odnawialne źródła energii
John Belizaire, założyciel i dyrektor generalny Soluna Computing i kolejny uczestnik przesłuchania, powiedział, że z punktu widzenia energii, górnicy i
komputery potrzebne do zasilania kryptowalut „nie są marnotrawstwem” i mogą zachęcać do rozwoju odnawialnych źródeł energii. Belizaire wskazał, że w przeciwieństwie do innych systemów bankowych, wydobywanie BTC zawiera opcję wyłączania systemów, gdy jest to konieczne, dając górnikom możliwość wchłonięcia nadmiaru energii z sieci elektrycznej danego obszaru.
Ari Juels, profesor Cornell Tech, który często krytykował wydobywanie kryptowalut w obecnej formie, poparł przestrzeń kryptowalutową jako całość, ale opowiadał się za „energooszczędnymi alternatywami” zamiast powszechnego proof-of-work (PoW). Dodał, że przejście sieci Ethereum na proof-of-stake (PoS) prawdopodobnie „znacznie zmniejszy zużycie energii” i w przeciwieństwie do sieci Bitcoin będzie posiadać funkcje inteligentnych kontraktów i tokenów NFT.
Korzyści z kryptowalut mogą być ogromne
Steve Wright, były dyrektor generalny departamentu usług publicznych hrabstwa Chelan w stanie Waszyngton, zasugerował, że firmy wydobywcze powinny rozważyć wprowadzenie „mechanizmów zapewniających wydajność energetyczną wydobycia kryptowalut”.
Wright zauważył, że wysokie koszty czystej energii popychają górników kryptoalutowych do tradycyjnych, wysokoemisyjnych źródeł energii.
- Cyfrowe tokeny są wysoce spekulacyjną i zmienną klasą aktywów, ale reprezentują również obietnicę bardziej otwartego i łatwiej dostępnego Internetu – powiedział Gregory Zerzan, udziałowiec w firmie prawniczej Jordan Ramis zajmującej się prawem gospodarczym. – Jeśli decydenci przyjmą ostrożne podejście i będą sprzyjać środowisku innowacyjnemu, korzyści dla konsumentów, inwestorów i wszystkich obywateli mogą być ogromne.
Komentarze