Kolejne przesunięcie terminów w sprawie Mt. Gox
Tokijski sąd okręgowy zatwierdził przesunięcie terminów przedstawienia planu naprawczego dla Mt. Gox, japońskiej giełdy kryptowalut w stanie upadłości.
O przyznanie dodatkowego czasu wnioskował syndyk giełdy, Nobuaki Kobayashi. Wedle opublikowanego 27 marca orzeczenia tokijskiego sądu (którą trzy dni później podano do wiadomości publicznej na stronie internetowej giełdy), syndyk będzie miał czas na przedstawienie planu do 1 lipca. Jako uzasadnienie decyzji wymieniono wyjątkowo nieprecyzyjne i wieloznaczne sformułowanie - otóż są to "sprawy wymagające bliższego zbadania w stosunku do planu naprawczego", co tak naprawdę może znaczyć cokolwiek.
Nie jest to pierwsze przedłużenie, o które zwrócił się i które otrzymał, jak widać bardzo skuteczny w relacjach z judykaturą, pan Kobayashi. Już rok temu, w kwietniu 2019 roku, wnioskował on po raz pierwszy o dodatkowy czas na uporządkowanie finansów Mt. Gox. Uporządkowanie to oznacza szansę dla klientów giełdy, którzy utracili swoje środki, na odzyskanie przynajmniej części aktywów. Kolejne przedłużenia terminu jednak wciąż odsuwają tę perspektywę.
Na zwroty klienci czekają już od 2014 roku. Jak uprzednio już wspominaliśmy, kłopoty Mt. Gox zaczęły się od spektakularnego ataku hakerskiego w 2011 r., po którym nastąpiły trzy lata problemów, by w końcu giełda upadła, "grzebiąc" ze sobą sumę 850 tys. BTC (!!!). Dopiero w 2018 sąd w Tokio orzekł o zastosowaniu procedury naprawczej. Jej zarys został opublikowany przez syndyka Kobayashiego 24 marca bieżącego roku - a zatem na trzy dni przed decyzją sądu o kolejnym przesunięciu terminu.
Biorąc pod uwagę nieodmiennie występujące opóźnienia związane z procedowaniem urzędowym, Kobayashi w momencie prezentacji planu musiał mieć zapewne już złożony w sądzie stosowny wniosek. Stąd nasuwa się pytanie, po co wniosek o kolejne przełożenie, skoro plan wydawał się - wobec publikacji jego zarysów - niemal gotowy. Najpewniej możliwe jest wyjaśnienie związane z dotykającą ostatnio wszystkich sfer życia epidemią, tym niemniej koincydencja tych dwóch wydarzeń wydaje się niecodzienna.
Komentarze