Kiedy Ethereum się przebudzi względem Bitcoina i Solany? Jak na razie, ETH osiąga nowe minima

Bitcoin w dalszym ciągu jest królem rynku, pozostawiając ether daleko w tyle. Para ETH/BTC nadal spada. Czy więc ether zamiast być czarnym koniem tego wyścigu, będzie największym przegranym?
  • Bitcoin nadal rośnie mocniej niż ether.
  • Czy para ETH/BTC wkrótce pozytywnie nas zaskoczy?

Ether rósł, ale znów spadł

Tydzień temu wydawało się, że najgorsze jest już za inwestorami ETH, bowiem jego kurs zdecydowanie wybił się z trendu spadkowego. Tyle że już np. wczoraj kryptowaluta Ethereum nadal radziła sobie gorzej niż BTC. I tak np. w skali roku BTC dało zarobić 160%, a ether już tylko 61%. W sieci można zauważyć istną nagonkę na Ethereum - a to, że to stary i nudny projekt, a to, że straci pozycję drugiej kryptowaluty, itd. Tyle że obecne słabsze wyniki ETH nie powinny dziwić. To właściwie powtórka z końca 2020 roku. Para ETH/BTC wystrzeliła dopiero początkiem 2021 roku. Do tego wiele osób zapomina, że inflacja ETH jest mniejsza niż BTC, a to mocny fundament do hossy. Do tego podaż ETH na rynku jest obecnie mniejsza niż w momencie wprowadzenia do sieci aktualizacji the Merge. Kolejny czynnik: kurs ETH/BTC spadł już tak nisko, że aż prosi się o odbicie. Skoro jednak jest tak dobrze, czemu jest tak źle? Philipp Zentner, dyrektor generalny i współzałożyciel protokołu LI.FI, powiedział magazynowi FXStreet, że słabsze wyniki mogą wynikać z narracji dot. ETH:
BTC to cyfrowe złoto, podczas gdy propozycja wartości ETH jest bardziej złożona. Kręci się wokół rzeczywistej użyteczności i łatwości użytkowania, a jest znacznie więcej L1 o podobnych propozycjach wartości (...).
Jednym z konkurentów Ethereum jest sieć Solana, która jest domem dla wielu popularnych dziś memecoinów. Oferuje też lepsze możliwości techniczne dot. choćby wydajności sieci.

Czy ether do trup?

Czy więc ETH to projekt, który podzieli los np. litecoina, niegdyś drugiej kryptowaluty, a dziś już zapomnianej? Nie! Ethereum jest stale rozwijane. Do tego nadal posiada silną społeczność, która za nim stoi, na rynku działają ETF-y ETH, które w odpowiednim momencie doleją paliwa do wzrostów. Z powyższego wynikałoby, że najlepsze jeszcze przed etherem. Tak też uważam (choć nie jest to porada inwestycyjna!). ETH może uklepywać obecnie podłogę, by wystrzelić np. w grudniu czy styczniu, nadrabiając stracony czas i przejmując wtedy kapitał z solany, która swoją popularność zbudowała w dużej mierze na czymś mało poważnym - memecoinach (tak, to znów moja opinia - nie musicie się nią sugerować!). Jak to może się skończyć? Zerknijcie na rynek NFT. Zresztą wzrosty z poprzedniego tygodnia pokazały już, jak nastroje na rynku ETH potrafią się nagle zmieniać. Pamiętajmy też, że m.in. BlackRock wiele mówi o tokenizacji aktywów, a do może przydać się firmie sieć Vitalika Buterina.

Komentarze

Ranking giełd