Według doniesień medialnych, po jednym z najbardziej kosztownych ataków hakerskich w historii kryptowalut, firma macierzysta popularnego mostu Wormhole miała wkroczyć do akcji i zabezpieczyć fundusze, aby zapobiec potencjalnym poważnym szkodom w ekosystemie zdecentralizowanych finansów Solana.
W środę w nocy most Wormhole padł ofiarą ataku na swoim połączeniu Solana-Ethereum. Haker ominął zabezpieczenia i wybił 120 tys. ETH o wartości ponad 320 mln USD. Napastnik przeniósł większość środków do głównego łańcucha Ethereum, jednocześnie zatrzymując 40 000 ETH na Solanie i wymieniając część aktywów na inne.
W czwartek, trzy osoby znające kulisy sprawy potwierdziły portalowi CoinDesk, że firma Jump Trading jest odpowiedzialna za uzupełnienie utraconych ETH. Po publikacji artykułu Jump Trading potwierdziła te doniesienia we wpisie na Twitterze.
Wormhole wznawia działalność
Przez krótki czas wydawało się, że ETH bez pokrycia mogą doprowadzić do chaosu na popularnych platformach Solana. Mosty blockchain często działają poprzez zablokowanie aktywów w inteligentnym kontrakcie i emisję równoległego aktywa na innym łańcuchu. Ponieważ haker wybił ETH omijając to zabezpieczenie, prawdziwe rezerwy ETH firmy Wormhole pozostały bez pokrycia.
Współzałożyciel Step Finance George Harrap powiedział, że wiele protokołów opartych na Solanie, które akceptują ETH jako zabezpieczenie, może stać się niewypłacalne z powodu tego ataku. – Jeśli nikt go nie wspiera, a tokeny naprawdę znikną, wtedy Wormhole ETH jest wart [zero] i każdy, kto ma tam saldo, staje się bezwartościowy, protokoły DeFi, użytkownicy, wszyscy – powiedział.
Harrap dodał też, że spodziewa się, że Jump Trading, która jest dużą firmą ze sporym kapitałem (w sierpniu przejęła Certus One, dewelopera mostu Wormhole) podejmie działania, aby odzyskać utracone ETH. W piątek Wormhole potwierdził na swoim profilu twitterowym, że środki zostały przywrócone, a operacje mostu zostały wznowione. Wskazano również, że luka, która umożliwiała atak, została usunięta.
Komentarze