- Meta ma się zmienić i iść w kierunku, w jakim podążył X. Na portalu ma być więcej wolności słowa.
- Wszystko wygląda jednak na polityczny deal.
Nowy Facebook?
Meta od 2016 roku współpracuje z 90 organizacjami zajmującymi się factcheckingiem. firma dba o to, by na jej portalach nie pojawiały się fake newsy. Tyle że w praktyce działa to... różnie. Można było odnieść wrażenie, że Facebook faworyzuje konkretne środowiska. Warto zauważyć, że np. profil Konfederacji zniknął kiedyś z portalu. W USA Partia Republikańska zarzucała Zuckerbergowi, że faworyzuje Demokratów. Teraz, po wygranej Donalda Trumpa, wszystko ma jednak wyglądać inaczej: Zuckerberg przekazał, że serwisy, które należą do jego firmy, "pozbędą się wielu ograniczeń dotyczących tematów takich, jak imigracja i płeć, które są po prostu oderwane od głównego nurtu dyskursu". Do tego spółka "będzie współpracować z prezydentem Trumpem, aby przeciwstawić się rządom na całym świecie, atakującym amerykańskie przedsiębiorstwa i naciskają na cenzurowanie". Skoro Facebook "pozbędzie się" ograniczeń dot. kontrowersyjnych tematów, oznacza to jasno, że te wcześniej obowiązywały. Trudno nie określić to inaczej niż cenzurę.Here is the full video from Mark Zuckerberg announcing the end of censorship and misinformation policies. I highly recommend you watch all of it as tonally it is one of the biggest indications of "elections have consequences" I have ever seen pic.twitter.com/aYpkxrTqWe
— Saagar Enjeti (@esaagar) January 7, 2025
Chodzi o politykę
Właściwie nie miejmy złudzeń: nie chodzi o to, że szefostwo Meta nagle uznało, że należy działać inaczej i cenzurowanie treści jest "be". W grę wchodzi polityka i wymiana rządu w USA. Grzechy Meta wyliczył w swoim poście Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji. Wskazał na to, że Zuckerberg był naciskany przez władze USA za czasów Joe Bidena. Miało właśnie chodzić o cenzurowanie niewygodnych treści i temu miał służyć wspomniany factchecking. Teraz Facebook ma być bliższy X.Wyłania się z tego obraz wielkiego koniunkturalizmu tego biznesmena. Jest to zgodne z tym co już wcześniej na jego temat słyszałem, czyli że w konkretnych państwach dogaduje się z rządami tak jak chcą, by móc zarabiać pieniądze (patrz Niemcy, mające specjalną wersję regulaminu!)- dodał na X Bosak.
Wszystko wygląda na nowy "deal" Meta z rządem USA, na czele którego stanie teraz Trump. Czy jednak nie dojdzie teraz do przegięcia narracji w drugą stronę?W swoim najnowszym oświadczeniu Mark Zuckerberg zapowiada zmianę linii Facebooka o 180 stopni: - oskarża administrację Bidena że naciskała na cenzurę - zapowiada obronę wolności słowa wspólnie z Trumpem - zapowiada rezygnację z usług tzw. factcheckerów - zapowiada skopiowanie z…
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) January 7, 2025
Komentarze