Branża kryptowalut jest wciąż w wielu miejscach nieuregulowana. Regulatorzy finansowi na całym świecie zastanawiają się, w jaki sposób załatać luki w prawie, tak aby nie dochodziło do prania pieniędzy (AML).
Sytuacja w Hongkongu jest inna niż w Japoni lub Singapurze. Inne regiony posiadają uregulowane prawnie wszystkie platformy do handlu kryptowalutami. Szef Hongkong Securities and Futures Commission (SFC), Ashley Alder chce
rozszerzyć wymogi regulacyjne na wszystkie krypto giełdy. Władze mają zaproponować w najbliższym czasie nowy program licencyjny. W Hongkongu działa wiele dużych giełd takich jak Huobi, OKEx i BitMEX, stąd też dla regulatorów ta sprawa jest priorytetowa.
Dotychczasowe działania SFC
W 2019 roku regulator z Hongkongu wydał zasady licencjonowania platform dla obrotu aktywów wirtualnych. Jeżeli ktoś handlował kryptowalutami, wymogiem było posiadanie działalności. Jednak było to ograniczone do platform, które handlowały aktywami oficjalnie sklasyfikowanymi jako security tokens i kontrakty terminowe na kryptowaluty. Bitcoiny (BTC) są wyjątkiem, który nie klasyfikuję się do zasad. W lutym tego roku władze Hongkongu ogłosiły, że planują zaostrzyć regulacje branży kryptowalut zgodnie z zaleceniami Grupy Specjalnej ds. Przeciwdziałania Prania Pieniędzy (FATF).
Jak podkreśla Alder: „Jest to istotne ograniczenie, ponieważ w obecnych ramach prawnych, jeśli platforma jest zdeterminowana, aby działać całkowicie poza radarem regulacyjnym, może to zrobić, upewniając się, że jego aktywa kryptograficzne nie mieszczą się w prawnej definicji zabezpieczenia”.
Rząd Hongkongu dzisiaj ma zaproponować nowy system licencjonowania w ramach swoich przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy. Wymagają oni od wszystkich platform handlu kryptowalutami ubiegania się o licencję SFC. W Hongkongu działają jedne z największych krypto giełd na świecie, a wiele z nich zdecydowało się nie ubiegać się o licencję w ramach istniejącego systemu.
Komentarze