Hack BitGrail: CEO giełdy oskarżony o udział w kradzieży 120 mln EUR

Głównym podejrzanym ws. włamania na giełdę kryptowalut BitGrail jest jej właściciel - poinformowała włoska policja. Francesco Firano miał dopuścić się lub celowo nie zapobiec serii ataków, w których skradziono kryptowaluty o wartości 120 mln EUR. Straty poniosło 230 000 użytkowników platformy.

Hack którego nie było?

W lutym 2018 roku policja otrzymała zgłoszenie o włamaniu na giełdę BitGrail i kradzieży "ogromnej ilości" kryptowaluty Nano. Ze śledczymi skontaktował się osobiście właściciel platformy - Francesco Firano (podawany obecnie we włoskich mediach jako FF lub 34-latek z Florencji). W wyniku hacku przepadło 17 mln Nano, których ówczesny kurs wynosił około 120 mln EUR. Był to największy cyber-finansowy atak w historii Włoch i jeden z największych na świecie. W jego następstwie BitGrail upadł, a swoje środki straciło 230 000 osób, które korzystały z platformy. Tuż po wszczęciu śledztwa zaczęło pojawiać się jednak dużo niewiadomych i nieścisłości. Pomimo zgłoszenia hacku, niektórzy pracownicy giełdy twierdzili, że nie doszło do żadnego włamania. Dyrektor krajowego centrum ds. Cyberprzestępczości (CNAIPIC), Ivano Gabrielli, powiedział Reutersowi, że już na samym początku dochodzenia stało się jasne, że szef BitGrail miał w tym swój udział.

Co wydarzyło się na BitGrail'u?

Zdaniem Ivano Gabrielliego, nie jest jasne czy FF brał czynny udział w kradzieży, czy też jedynie celowo jej nie zapobiegł. Według śledczych CEO giełdy miał świadomość, że doszło do ataku, a mimo to nie zrobił nic aby zwiększyć poziom bezpieczeństwa platformy. Policjanci prowadzący sprawę stwierdzili, że po wykryciu pierwszego włamania można było bardzo łatwo ograniczyć straty i nie dopuścić do serii kolejnych ataków, które wyczyściły konta giełdy. Ich zdaniem "FF świadomie nie zdołał im zapobiec". Oskarżonemu postawiono zarzuty prania pieniędzy, oszustwa komputerowego i oszukańczego bankructwa. Wciąż nie wiadomo jednak kto wzbogacił się na włamaniu oraz jaka była faktyczna rola prezesa giełdy. Być może spotkała go propozycja nie do odrzucenia?

Komentarze

Ranking giełd