Dane opublikowane przez Chainalysis wykazały, że 4068 grubych ryb świata przestępczego posiada kryptowaluty o wartości 25 mld USD. Firma definiuje grubą rybę przestępczości jako prywatny portfel, w którym znajdują się kryptowaluty o wartości co najmniej 1 mln USD i który otrzymał co najmniej 10% tych środków za pośrednictwem nielegalnych adresów.
Dane te zostały opublikowane w ramach zapowiedzi nadchodzącego raportu Chainalysis na temat przestępczości kryptowalutowej w 2022 roku i pokrywają się z podobnymi raportami na temat ransomware, oszustw NFT, prania brudnych pieniędzy i złośliwego oprogramowania.
Kradzieże kryptowalut dominują w zestawieniu
Dwa wnioski z tego raportu wysuwają się na pierwszy plan: wzrost sald kryptowalut, które pochodzą z przestępstwa, oraz przyczyny tego wzrostu.
Na koniec 2021 roku nielegalne salda – czyli środki, które pochodzą z nielegalnych źródeł – wynosiły 11 mld USD, co oznacza ogromny wzrost z 3 mld USD na koniec 2020 roku. Wzrost ten był wynikiem wzrostu wartości kryptowalut, ale także wzrostu liczby ataków hakerskich.
Z 11 mld USD na koniec 2021 roku,
skradzione fundusze stanowiły 93% lub 9,8 mld USD. Fundusze na rynku darknet są następne w kolejności z kwotą 448 mln USD, a dalej plasują się oszustwa (192 mln USD) i fałszywe sklepy (66 mln USD).
Co ciekawe, firma Chainalysis określiła również lokalizację tych grubych ryb, według strefy czasowej. W raporcie stwierdzono, że strefy czasowe, które zawierały najwięcej przestępczych grubych ryb, obejmowały duże rosyjskie miasta, takie jak
Moskwa i Sankt Petersburg, a także kraje takie jak Republika Południowej Afryki, Iran i Arabia Saudyjska.
Blockchain ułatwia śledzenie środków
Zdaniem Chainalysis, możliwość skutecznego śledzenia grubych ryb świata przestępczego i określania ilości ich udziałów z jednego publicznego zestawu danych jest główną różnicą między przestępczością opartą na kryptowalutach a przestępczością opartą na tradycyjnych walutach.
- W przypadku walut fiducjarnych, przestępcy o najwyższej wartości netto mają niejawne sieci zagranicznych banków i korporacji, w których ukrywają swoje środki. W przypadku kryptowalut transakcje są zapisywane w sieci blockchain, gdzie wszyscy mogą je zobaczyć - podsumowuje Chainalysis.
Komentarze