Górnicy z Teksasu po raz kolejny doświadczyli burzy śnieżnej

W ostatnich miesiącach 2022 roku górnicy bitcoina (BTC) z Teksasu przeszli przez podwójnie trudny okres. W tym czasie bowiem gwałtownie spadała cena bitcoina, ale także miały miejsce ogromne zamiecie śnieżne. Teraz, po raz kolejny warunki atmosferyczne spłatały im figla.

Kolejna zamieć

Według raportu Bloomberga, kolejna burza śnieżna w Teksasie uszkodziła obiekty niektórych górników bitcoinów. Podczas takich burz zużycie energii w stanie gwałtownie rośnie. To zmusza wielu górników do wyłączenia swoich maszyn - mają oni bowiem podpisane takie umowy z lokalnymi władzami. W ten sposób górnicy bitcoinów przyczyniają się do stabilizacji lokalnej sieci energetycznej. Jest to pozytyw dla stanu Teksas. Niemniej jednak jeśli takie burze zdarzają się zbyt często, mogą być niebezpieczne dla górników. Jeśli będą musieli co jakiś czas wyłączać swoje maszyny, istnieje szansa, że nie wykopią wystarczająco dużo bitcoinów, aby sfinansować działalność. Ale natura, podobnie jak rynki finansowe, jest również nieprzewidywalna.

Niebezpieczne lato?

W tej chwili to głównie burze śnieżne nękają górników bitcoinów, ale lato również niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw dla branży. Jeśli temperatura w Teksasie zbytnio wzrośnie, może to spowodować, że ludzie masowo włączą klimatyzację, co również obciąża teksańską sieć energetyczną. To potencjalnie powoduje, że górnicy muszą na pewien czas wyłączyć sprzęt z sieci i czasowo tracą źródło przychodów lub przynajmniej jego część. Latem ubiegłego roku notowani na giełdzie górnicy, między innymi Argo Blockchain i Riot Blockchain, musieli wyłączyć swoje urządzenia. W sumie pozwoliło to zaoszczędzić 1000 megawatów energii dla teksańskiej sieci energetycznej. Pomimo problemów w Teksasie, stan ten coraz częściej wyłania się jako centrum wydobycia bitcoinów. Coraz więcej górników migruje w ten region ze względu na tanią energię, a także ze względu na obowiązujące tam korzystne prawo.

Komentarze

Ranking giełd