Google wprowadza swojego chatbota do Europy. Czym Bard się różni od ChatGPT?

13 lipca dowiedzieliśmy się od Google, że firma uruchamia chatbota Bard dla użytkowników w Unii Europejskiej (UE) i Brazylii. Co ciekawe, spółka pokonała wszelkie przeszkody regulacyjne w UE. 

Google prezentuje Bard

Zacznijmy od tego, że Bard od Google'a jest lingwistą. Ma generować odpowiedzi w ponad 40 językach, w tym chińskim, hindi i hiszpańskim. Do tego, jak twierdzą twórcy, wychwytuje pewne niuanse językowe. Pozwala również na załączanie obrazów, które będą uzupełniały pytania. Użytkownik będzie mógł też zmieniać ton i styl jego wypowiedzi (dostępne opcje: „prostsza”, „dłuższa”, „krótsza”, „bardziej profesjonalna” i „bardziej swobodna”). Warto dodać, że Bard zadebiutował na deskach scenicznych już na początku tego roku i to od razu w około 180 krajach. Do UE dotarł z opóźnieniem, które powstało w związku z unijnym rozporządzeniem o ochronie danych. Podobne problemy miał ChatGPT, który przez krótki czas był nawet z tego powodu zakazany we Włoszech. Rozmowy z UE wydały jednak owoce. Starszy dyrektor produktu w Google, Jack Krawczyk, przekazał, że jego firma będzie dostarczać użytkownikom powiadomienia dotyczące wykorzystania i przechowywania ich danych oraz oferować opcję uniemożliwienia pracownikom firmy przeglądania chatów z chatbotem. Jak widać, ma to zapewnić większą anonimowość. To zapewne także nauka z wpadki ChatGPT, w wyniku której można było poznać "rozmowy" z AI części użytkowników.

Pozew w USA

O ile jednak w UE jak na razie wszystko zaczęło się i skończyło na rozmowach z regulatorami, tak w USA konflikt z Google okazał się o wiele ostrzejszy. Firmie grozi pozew zbiorowy. Oskarżyciele posądzają giganta o niewłaściwe wykorzystywanie danych osobowych użytkowników. Te miały służyć do szkolenia sztucznej inteligencji. Ciekawi też coś innego: czy wszystkie te kontrowersje ostatecznie nie uderzą w rozwój generatywnej AI zbyt mocno i nie stłamszą jej ewolucji. Z ostatnich statystyk wynika, że liczba użytkowników ChatGPT spadła. Jak na razie mówimy o pierwszym spadku, który miał miejsce od momentu uruchomienia programu. Czy więc z tym rodzajem sztucznej inteligencji nie będzie tak jak z metaverse? Po nowych technologiach lubimy obiecywać sobie rewolucji, te ostatnie jednak bywają nierzadko tłumione w zarodkach.

Komentarze

Ranking giełd